TYLKO U NAS
Prezes BGK: Partnerstwo z USA działa. Trójmorze potrzebne
Czy USA może odmienić Trójmorze? Gościem Maksymiliana Wysockiego w czwartkowym Wywiadzie Gospodarczym w telewizji wPolsce.pl była Beata Daszyńska-Muzyczka. prezes Banku Gospodarstwa Krajowego. Jej zdaniem inicjatywa Trójmorza jest potrzeba, USA aktywnie pomagają ją podtrzymać, a Fundusz Trójmorza jest koniecznością, ponieważ rozdział przez Brukselę środków unijnych na wyrównywanie szans infrastrukturalnych Europy Wschodniej i Zachodniej wygląda podobnie jak dbałość o wyrównywanie szans „Polski A” i „Polski B” za rządów Platformy Obywatelskiej
ZOBACZ CAŁY WYWIAD:
Czy relacje Polski z USA są dobre jak nigdy dotąd?
Absolutnie to potwierdza wczorajsza wizyta. To też kamień węgielny pod budowane strategiczne partnerstwo między Polską, a USA. Samo zbudowanie inicjatywy Trójmorza zaczęło się w USA. Ta inicjatywa, która powstała gdzieś w głowach prezydenta Andrzeja Dudy i pani prezydent Chorwacji. Ameryka od początku jest związana z samą ideą i inicjatywą Trójmorza.
Z inicjatywy prezydentów Polski i Chorwacji, Andrzeja Dudy i Kolindy Grabar-Kitarović, w celu poszerzenia współpracy, w 2015 roku postanowiono – powołać grupę Trójmorza. Drugim amerykańskim akcentem była wizyta Donalda Trumpa, prezydenta USA, w Polsce w 2017 roku.
Wtedy zaczął się drugi etap, w który my, jako Bank Gospodarstwa Krajowego, jako instytucja finansowa, włączyliśmy się, ponieważ poza samą inicjatywą potrzeba również innych narzędzi, które je wspomogą. To po tamtej wizycie prezydenta USA powstała w mojej głowie, ale wspólnie z kolegami i koleżankami z zarządu BGK, koncepcja utworzenia Funduszu Trójmorza, który wesprze całą inicjatywę – powiedziała Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes BGK.
Fundusz Trójmorza już działa. W maju minął rok od powołania Funduszu Inwestycyjnego Inicjatywy Trójmorza. Fundusz Trójmorza jest ekonomicznym uzupełnieniem Inicjatywy Trójmorza. Fundusz działa na zasadach rynkowych, ma stanowić wsparcie finansowe dla inwestycji infra¬strukturalnych w regionie Trójmorza. Będzie angażował się w projek¬ty transportowe, energetyczne i cyfro¬we łączące oś północ-południe naszego regionu. Odpowiada na najważniejsze potrzeby krajów Trójmorza. Będzie wspierał obszary, które w perspektywie długoterminowej zapewnią im rozwój, ułatwią współpracę gospodarczą, a także zagwarantują większe bezpieczeństwo całego regionu. Wielkość funduszu to docelowo 5 mld euro przeznaczonych na ważne inwestycje infrastrukturalne.
To inwestycje w tak ważną infrastrukturę w tym regionie, by budować wzmocnienie gospodarcze na osi Północ-Południe. To infrastruktura transportowa, energetyczna i infrastruktura cyfrowa. Stany Zjednoczone, jako strategiczny partner, są przy tej inicjatywie inspiratorem i bardzo strategicznym partnerem od samego początku.
Dlaczego akurat oś Północ-Południe? Po co tworzyć alternatywną oś decyzyjną względem Brukseli? Dlaczego nie zostawiać takich spraw w rękach Brukseli?
Każdy łańcuch jest tak silny jak jego najsłabsze ogniwo. Jeżeli chcemy budować silną Unię Europejską, to nie możemy mieć jednych państw słabszych, zapuszczonych od strony infrastrukturalnej tak, żeby one nie stanowiły jednolitego regionu, który buduje gospodarkę. Nie jesteśmy w stanie, jako państwa centralno-wschodniej Europy, części UE, biec w takim samym tempie jak państwa zachodnie, jeśli nie nadrobimy tych luk w infrastrukturze. A to fundament do tego, żeby nasze gospodarki rozwijały się szybciej. Zapraszam na stronę internetową funduszu. Znajduje się tam raport dot. wielkości luk infrastrukturalnych wobec Europy Zachodniej - oceniła prezes BGK.
Z raportu wynika, że tylko w sektorze transportowym (drogi, koleje), energetycznym (sieci, wytwarzanie, bezpieczeństwo energetyczne), cyfrowym (dostęp do usług cyfrowych oraz infrastruktury cyfrowej, która korzystanie z cyfryzacji) luka wynosi 570 mld euro.
Zaznaczę, że na przyszłą perspektywę, która była jeszcze planowana przed koronawirusem, na całą infrastrukturę w tych trzech obszarach, na 7 lat Unia planowała tylko 40 mld euro. To było przedmiotem mojej dyskusji z przedstawicielem Niemiec, który pytał „po co ty budujesz ten fundusz, przecież to konkurencja dla środków europejskich. Przecież my mamy środki na infrastrukturę”. Spytałam dlaczego nie potrafimy tego połączyć i czy chcą mnie przekonać, że 40 mld euro na siedmioletnią perspektywę na infrastrukturę, czyli 6 mld euro rocznie, czyli dogonimy pod względem infrastruktury Europę Zachodnią za 100 lat? - powiedziała Daszyńska-Muzyczka.
Na pytanie red. Maksymiliana Wysockiego, prowadzącego „Wywiad Gospodarczy”, czy nie przypomina to trochę podziału na „Polskę A” i „Polskę B” za rządów Platformy Obywatelskiej, gdy niedoszacowana zwłaszcza pod kątem alokacji środków była wschodnia połowa Polski, prezes BGK powiedziała:
Myślę, że to jest bardzo dobra analogia. Gdy szukamy inwestorów, by ich sprowadzić do Polski, najczęściej pierwsze pytanie pada właśnie o infrastrukturę. Czy jest tam jak dojechać, czy są drogi, czy jest logistyka. Dlatego cieszę się, że już jest wiele biznesów amerykańskich, które niezależnie od infrastruktury już wcześniej ulokowały swoje przedsiębiorstwa, jak w np. w Olsztynie, czy Mielcu. Amerykański biznes docenia możliwości polskiej gospodarki, niezależnie od dróg, ale od potencjału gospodarczego i intelektualnego – oceniła.
Dla wszystkich analityków i tych, którzy wiedzą jak wygląda geopolityka, region Trójmorza jest jednym z najbardziej strategicznych, ale też regionem o największym potencjale w tej części świata. To możliwość skrócenia łańcuchów dostaw. Myślę, że jesteśmy obszarem z ogromnym potencjałem i alternatywą dla produkcji w Chinach. Obecny czas skłania do zastanowienia się nad nowymi modelami biznesowymi i szansami zbudowania i rozwoju gospodarki w oparciu o wytwarzanie towarów wyżej przetworzonych i nowych komponentów. Dlatego uważam, że ten hub dla przetwarzania danych (Google, Microsoft), budowanie osi Północ-Południe od strony transportowej to ogromna szansa dla Polski i tak strategiczny partner jak USA patrzy na to w perspektywie długoterminowej.
My, jako BGK, jesteśmy w bardzo zaawansowanych rozmowach z nowym amerykańskim bankiem rozwoju, czyli IDFC, z którym patrzymy na wspólne możliwości zaangażowania. Z końcem stycznia przeprowadziliśmy ponad 13 spotkań jako przedstawiciele Funduszu (Polska, Łotwa, Czechy, Słowacja). Byliśmy w USA, żeby zaprezentować możliwości naszego regionu. Byliśmy na spotkaniach w bankach, w Banku Światowym, Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Mieliśmy mnóstwo spotkań z Kongresmenami. Dziś, można powiedzieć, że wizyta pana prezydenta Dudy i to spotkanie i wczorajsze oświadczenie o strategicznym partnerstwie jest klamrą pokazującą, że to partnerstwo strategiczne jest nam potrzebne, a bezpieczeństwo i dywersyfikacja energetyczna oraz dobry partner w zakresie tej dywersyfikacji jest bardzo ważny.
Jak powiedziała, BGK zaangażowany jest w duże konsorcjum finansowe, które będzie inwestować w rozwój infrastruktury energetycznej w USA.
To oznacza, że to partnerstwo działa w dwie strony – oceniła prezes BGK.
Jakie zmiany w Funduszu Trójmorza?
Do Funduszu Trójmorza dołączają kolejne kraje. Będą to Łotwa, Estonia i Węgry, które mają już oficjalną zgodę swoich rządów na przystąpienie do Funduszu. Pierwszy rok od założenia Funduszu to także czas kształtowania się wewnętrznych struktur i przygotowania do podjęcia pierwszych inwestycji. Fundusz wybrał niezależnego zarządzającego - firmę Amber Infrastructure Group, która pracuje już nad analizą ok. 70 potencjalnych inwestycji, w które może zaangażować się Fundusz.
Fundusz Trójmorza powstał z inicjatywy Banku Gospodarstwa Krajowego. Akt założycielski Funduszu Trójmorza podpisali: prezes BGK Beata Daszynska-Muzyczka i przedstawiciele Rumuńskiego Exim Banku w maju 2019 roku. Fundusz, jako przedsięwzięcie międzynarodowe, powstał na prawie Luksemburga, które stosują międzynarodowi inwestorzy. Fundusz Trójmorza jest otwarty dla inwestorów instytucjonalnych z całego świata.
ZOBACZ CAŁY WYWIAD:
mw
CZYTAJ TEŻ: Premier: staramy się tworzyć jak najlepsze warunki dla inwestorów
CZYTAJ TEŻ: Trójmorze, czyli Polska trendsetterem Europy
CZYTAJ TEŻ: Polska i państwa bałtyckie o pakcie Ribbentrop-Mołotow