Tydzień pod znakiem sezonu wynikowego oraz Fed
W piątek inwestorzy nad Wisłą ponownie mogli cieszyć się z widoku rosnących indeksów na GPW
WIG20 zyskał ostatecznie 1,1%, mWIG40 1% a sWIG80 0,4%. Cały bilans ubiegłego tygodnia wypadł na tle ostatnich miesięcy całkiem przyzwoicie – WIG20 zyskując ok. 5% zaliczył jeden z najlepszych tygodni od marca. W trakcie piątkowej sesji wśród polskich blue chipów najsilniej drożały akcje PGNiG, które zyskały ostatecznie 9,2% po tym jak spółka opublikowała wyższe szacunki dotyczące sprzedaży gazu w drugim kwartale. Podium liderów wzrostów uzupełniły CD Projekt (+6,4%) oraz Lotos (+5,3%).
Wydarzeniem dnia poprawiającym sentyment na rynkach europejskich było podpisanie przez Ukrainę, Rosję, Turcję i ONZ porozumienia umożliwiającego odblokowanie eksportu zbóż z Ukrainy. Porozumienie polega na stworzeniu bezpiecznych korytarzy morskich, przez które będą przepływać statki transportujące produkty rolne. Wprawdzie w treści samego porozumienia nie było żadnej wzmianki o zawieszeniu broni, jednak sam fakt, że strony były w stanie porozumieć się w kwestiach eksportu żywności jest pozytywną informacją. Można powiedzieć, że podpisanie porozumienia przyćmiło słaby wydźwięk wstępnych odczytów indeksów PMI w największych gospodarkach Europy. Odczyty wskaźnika przemysłowego dla Niemiec oraz Francji znalazły się poniżej 50 pkt., co jest potwierdzeniem nadciągającej recesji na Starym Kontynencie. Słabnącej aktywności ekonomicznej wciąż doskwierał silny wzrost ceny komplikujący położenie, w którym znalazł się Europejski Bank Centralny.
Tymczasem za oceanem amerykańskie indeksy zaliczyły potknięcie na ostatniej prostej tygodnia. Indeksy S&P500 oraz Nasdaq straciły ostatecznie 0,9% oraz 1,9%. Wpływ na pogorszenie nastrojów (szczególnie w segmencie technologicznym) miały słabe wyniki Snapa. Akcje spółki zanurkowały aż o 40%, pociągając w dół jednocześnie inne spółki czerpiące część swoich przychodów z reklam. Akcje Mety (Facebooka) potaniały o 7,6%, z kolei Alphabet (Google) przecenił się o 5,6%. Nastroje inwestorów w trakcie amerykańskiej sesji pogorszył dodatkowo wstępny odczyt usługowego PMI, który niespodziewanie obniżył się w lipcu do poziomu 47 pkt. (konsensus 52,6 pkt.). Po raz ostatni ujemny odczyt wskaźnika miał miejsce w lipcu 2020 r., gdy amerykański sektor usług znajdował się na początku drogi do postpandemicznej odbudowy. Znaczące spowolnienie w usługach jest kolejnym sygnałem potwierdzającym zadyszkę amerykańskiej gospodarki, która postępuje na skutek wysokich cen oraz restrykcyjnej polityki monetarnej. Pod koniec ubiegłego tygodnia rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich oddaliła się ponownie od poziomu 3% i wynosi aktualnie 2,75%.
W tym tygodniu w centrum uwagi znajdzie się posiedzenie Fed, na którym zostanie podjęta najpewniej decyzja o kolejnej podwyżce stóp procentowych o 75pb (wyceny rynkowe wskazują na 78% prawdopodobieństwa takiego scenariusza). Do niedawna rynek wyceniał również, że podwyżka o podobnej skali zostanie wykonana również na kolejnym posiedzeniu we wrześniu. Biorąc jednak pod uwagę dynamiczne tempo pogarszających się danych makro, istnieje spora szansa na rewizję wspomnianych oczekiwań w dół, co byłoby pozytywną informacją dla rynku długu. Rozpoczynający się tydzień będzie również momentem kulminacyjnym trwającego obecnie sezonu wynikowego. Wyniki opublikują tacy giganci jak Apple, Microsoft, Alphabet, Amazon czy Meta.
Patryk Pyka Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion