Analizy

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Trump niemal pewien nominacji, Netflix pozytywnie zaskakuje

Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 25 stycznia 2024, 09:37

  • Powiększ tekst

Wtorkowa sesja rozpoczynała się w Europie na plusach, w czym pomagało m.in. zachowanie rynku chińskiego, ale po starcie handlu na rynku bazowym błyskawicznie przewagę zyskała podaż. Ruch w dół trwał jednak tylko około godziny, na większości parkietów sytuacja pozostawała przez resztę handlu dość stabilna, trwały powolne próby odrabiania strat, które spełzły na niczym po drugiej, mniejszej fali spadkowej przed startem handlu w USA. Finalny bilans sesji nie był jednak zły, najsilniejsze spośród głównych indeksów FTSE 100 straciło zaledwie 0,03 proc., spadki większości sięgały 0,3-0,4 proc., jedynie IBEX zachowywał się wyraźnie gorzej i zamknął się 1,09 proc. niżej. Mimo ograniczonej aktywności na rynku długu wyraźnie osłabiało się euro, które z poziomów porannych (1,0910) wycofało się aż do 1,0830 zanim znalazło wsparcie i powróciło do swojego kanału wahań z ostatnich dni.

WIG20 spadł o 0,40 proc., mWIG40 o 0,82 proc., a sWIG80 o 0,50 proc.. Tracił m.in. sektor finansowy, największe ujemne kontrybucje do głównego indeksu wniosły Pekao (-1,45 proc.), PZU (-1,09 proc.) oraz PKO (-0,66 proc.), a do mWIG40 poza InterCars (-3,31 proc.) Millenium (-2,80 proc.) i Handlowy (-3,13 proc.). Pod presją znajdował się także złoty, kurs EURPLN wzrósł z 4,36 do 4,39, a USDPLN z okolic 4,00 do ponad 4,05.

Mimo przejściowych problemów w pierwszej połowie sesji S&P500 zyskało 0,22 proc., a NASDAQ 0,32 proc. Publikacje raportów były bardzo mieszane. Najgorzej wypadło 3M, które straciło 11,03 proc., negatywnie odebrano także wyniki General Electric, Johnson&Johnson oraz Lockheed Martin, ale w dużej mierze równoważyło to drożejące o ponad 4 proc. Procter&Gamble przy wsparciu Verizona i Halliburtona. Przede wszystkim jednak po zamknięciu świetnie przyjęty został raport Netflix ,(+8,66 proc. w handlu posesyjnym), spółka znalazła 13 mln nowych subskrybentów (prognozy: 8,7 mln). Wprawdzie gigant streamingu nie ma już takiego znaczenia jak kiedyś i jest wart niewiele ponad połowę tego co J&J albo P&G, ale wciąż cieszy się ogromną uwagą inwestorów i ma niebagatelny wpływ na dzisiejsze poranne wskazania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy. Warto wspomnieć, że po świetnym wyniku w Iowa i wycofaniu się Rona De Santisa z wyścigu o prezydenturę, Donald Trump z łatwością wygrał z Nikki Haley w New Hampshire, jednym z niewielu stanów, w których miała realne szanse na zwycięstwo. Kwestia nominacji Partii Republikańskiej wydaje się już przesądzona.

Sesja w Polsce i Europie będzie miała szansę rozpocząć się od wzrostów, w Azji na plusach znajdują się wszystkie indeksy poza korygującym się drugi dzień z nadmiernego wykupienia Nikkei. Ma to miejsce za sprawą odebranych jako jastrzębie komentarzy Kazuo Uedy, po których rynek coraz wyraźniej wycenia szansę na jakieś działania Banku Japonii na kwietniowym posiedzeniu. Wsparciem dla rynków europejskich na pewno będą informacje ASML, jednej z najważniejszych spółek na kontynencie, że zamówienia na jej urządzenia służące do produkcji zaawansowanych półprzewodników w ubiegłym kwartale wzrosły przeszło trzykrotnie.

Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych