Analizy

Czeskie władze monetarne mają twardy orzech do zgryzienia / autor: Pixabay
Czeskie władze monetarne mają twardy orzech do zgryzienia / autor: Pixabay

Czesi redukują tempo luzowania. Dbają o koronę

Bartosz Sawicki

Bartosz Sawicki

fintech Cinkciarz.pl

  • Opublikowano: 1 sierpnia 2024, 15:49

  • Powiększ tekst

Czeski bank centralny obniżył koszt pieniądza do 4,50 proc. Stopy zostały ścięte o 25 pb. Ruchem o tej skali zainicjowano cykl obniżek w grudniu ub.r. Później każdorazowo decydowano się na redukcje o 0,5 pkt proc. Łączna skala luzowania sięgnęła już 250 pb.

Wyhamowanie tempa cięć było powszechnie oczekiwane. Spekulowano o nim już przy okazji poprzedniego posiedzenia w końcówce czerwca. Kontynuacja cyklu w dotychczasowym tempie postawiła wówczas koronę czeską pod presją. W minionych tygodniach jej kurs w relacji do euro stopniowo wspinał się w kierunku tegorocznych maksimów, które dziś zostały naruszone. EUR/CZK przekraczając 25,50 znalazł się najwyżej od pierwszych tygodni bezpośrednio po napaści Rosji na Ukrainę.

Czeskie władze monetarne mają twardy orzech do zgryzienia. Inflacja w czerwcu nieoczekiwanie wyhamowała z 2,6 do 2,0 proc. r/r. Dynamika CPI wypadła poniżej najniższych z rynkowych prognoz i wyrównała tegoroczne minima. Za zdecydowaną kontynuacją cięć przemawia także słaby wzrost gospodarczy w kraju i fatalna koniunktura w newralgicznym dla naszych południowych sąsiadów niemieckim przemyśle.

Z drugiej strony rynek pracy pozostał w dobrej kondycji, co przy – oczekiwanym przez CNB – przyspieszeniu dynamiki PKB w przyszłości będzie generować wzmożoną presję na ceny. Już teraz kolosalnym powodem do zmartwień jest pogłębiająca się słabość korony. Jej ubiegłoroczne rekordy pozostają już mglistym wspomnieniem. W kilkanaście miesięcy EUR/CZK podniósł się o równo 10 proc., a korona w relacji do złotego straciła około 17 proc. Czeska waluta ma jednak przestrzeń do odbicia. Na najbliższe półrocze rynek wyceniał luzowanie o pełny punkt procentowy. Wydaje się, że CNB, mając na uwadze los CZK, nie będzie skory do tak agresywnej redukcji, co okaże się wytchnieniem dla poturbowanej waluty. Prognozy fintechu Cinkciarz.pl zakładają, że przed końcem roku EUR/CZK powróci poniżej 25,00. W tym samym czasie EUR/PLN powinien osuwać się do 4,25, co sprawi, że kurs korony w relacji do złotego może wzrosnąć o około 1 proc.

Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych