Analizy
Wielkość zaplanowanej na październik emisji Listów Zastawnych nie ma precedensu na rynku papierów korporacyjnych oferowanych inwestorom indywidualnym / autor: Fratria / AS
Wielkość zaplanowanej na październik emisji Listów Zastawnych nie ma precedensu na rynku papierów korporacyjnych oferowanych inwestorom indywidualnym / autor: Fratria / AS

Nowa kategoria

Emil Szweda, analityk portalu Obligacje.pl

  • Opublikowano: 19 września 2025, 18:20

  • Powiększ tekst

Oprocentowanie detalicznych listów zastawnych PKO BH nie może być zbyt wysokie, jeśli mają spełnić swoje główne zadanie. Ich najważniejszą zaletą będzie możliwość upłynnienia papierów w dowolnym niemal momencie, w dowolnej niemal ilości. O ile zapowiedzi pokryją się z rzeczywistością.

Wielkość zaplanowanej na październik emisji LZ nie ma precedensu na rynku papierów korporacyjnych oferowanych inwestorom indywidualnym. Oferta sięga 1,2 mld zł i przewyższa sześciokrotnie największą dotąd przeprowadzoną emisję (Orlenu). Rekordowa wartość pojedynczej emisji przekłada się z miejsca na rekord całego rynku - już teraz wiadomo, że łączna skala emisji dłużnych papierów korporacyjnych skierowanych do inwestorów indywidualnych na podstawie prospektów emisyjnych sięgnie w tym roku prawie 2,2 mld zł, a więc będzie o 185 mln zł wyższa niż suma emisji z najlepszych dotąd 12 miesięcy przypadających na lata 2017-18 (pięć emisji wartych w sumie 1 mld zł uplasował wówczas Orlen). Bezprecedensowa wartość oferty (gwoli przypomnienia - cały prospekt pozwala na uplasowanie 10 mld zł) oznacza też, że oferta zostanie skierowana do szerszego niż dotąd grona inwestorów. Przeciętnie w ramach jednej emisji składanych jest 500-2200 zapisów o średniej wartości 115 tys. zł (dane na podstawie 2025 r. z wewnętrznych materiałów obligacje. pl). Nawet maksymalna mobilizacja „tradycyjnych” nabywców obligacji korporacyjnych pozwoliłaby wchłonąć tylko jedną trzecią oferty PKO BH.

Oferujący celuje więc w inną grupę inwestorów - tych, którzy dotąd kupowali obligacje oszczędnościowe skarbu państwa i zakładali w bankach lokaty bankowe. W ich oczach możliwość zdywersyfikowania portfela jest cenną korzyścią, a oferowane warunki nie ustępują pola obligacjom skarbowym. LZ wypadają wręcz lepiej niż porównywalne papiery roczne i dwuletnie, bo te właśnie - podobnie jak oferowane LZ - oprocentowane są na podstawie stopy referencyjnej NBP. PKO BH zapłaci nieco wyższą marżę (0,25 pkt proc. ponad stopę ref.) za nieco dłuższy tenor (trzyletni termin wykupu). A do tego zaoferuje możliwość wyjścia po minimalnym koszcie, jakim jest prowizja maklerska, LZ będą bowiem notowane na Catalyst.

Płynność nowych instrumentów na Catalyst jest tu sprawą kluczową. Jeśli okaże się odpowiednia, będzie można mówić wręcz o nowej kategorii, nowej klasie instrumentów dłużnych w portfelach inwestorów, nie tylko indywidualnych. LZ o zmiennym oprocentowaniu nie będą narażone na ryzyko stopy procentowej, a więc ich wyceny nie powinny podlegać gwałtownym wahaniom, są też w minimalnym stopniu narażone na ryzyko kredytowe. Wszak ratingi listów zastawnych są wyższe o kilka oczek niż obligacje skarbowe i nie bez przyczyny - to instrumenty podwójnego zabezpieczenia, w dodatku PKO BH wyraźnie je nadzabezpiecza w stosunku do wymagań ustawowych. Przy odpowiedniej płynności posiadacze wolnej gotówki będą mogli kupować i sprzedawać LZ wedle potrzeb ulokowania i uwolnienia gotówki, a jedynym ograniczeniem - poza kwestią podaży i popytu - będzie opłacalność zawierania transakcji (prowizje maklerskie w dwie strony to równowartość około miesięcznych odsetek). Animator, w postaci PKO BP zapewnił, że spready będą ciasne, a w razie potrzeby kupi „każdą ilość” LZ. To rękojmia ważna nie tylko dla inwestorów indywidualnych, ale także dla dyrektorów finansowych przedsiębiorstw, którzy mogą wykorzystać LZ jako instrumenty do lokowania nadwyżek płynnościowych. Emisja PKO BH i perspektywy poszerzenia rynku LZ mogą okazać się prawdziwym game changerem w obszarze zarządzania płynnością firm, pod warunkiem jednak, że rentowność nie okaże się atrakcyjna dla funduszy inwestycyjnych, które mogłyby po prostu wykupić wszystkie papiery i zablokować je w portfelach do dnia wykupu.

Na rynku papierów skarbowych obserwujemy kolejną anomalię. Fed obniżył stopy o 25 pkt bazowych, komentatorzy wierzą w kolejne cięcia, a rentowności długoterminowych obligacji… odbijają. Najbliższa i długoterminowa przyszłość w oczach inwestorów prezentują się więc jak lato i zima. Pytanie tylko, jak długo może trwać lato?

Emil Szweda, Obligacje.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych