Analizy

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Dane z USA wsparły kupujących na rynku ropy naftowej

źródło: Dorota Sierakowska, Analityk Wydział Doradztwa i Analiz Rynkowych DM BOŚ

  • Opublikowano: 27 sierpnia 2014, 13:14

  • Powiększ tekst

Wczoraj na rynkach towarowych pojawiło się więcej zieleni. Indeks CRB zanotował wzrost o 0,61% do poziomu 290,29 pkt. Jest to przede wszystkim efekt wzrostu cen ropy naftowej, a także zwyżek cen znaczącej części towarów zaliczanych do grupy soft commodities.

Kupującym na rynkach surowców wciąż nie sprzyjała sytuacja na rynkach walutowych – wczoraj amerykański dolar pozostał silny i skutecznie wyhamował stronę popytową m.in. na rynkach metali szlachetnych.

Dane w USA wsparły ceny ropy WTI

Od kilku dni całkiem nieźle radzą sobie kupujący na rynku ropy naftowej. Zdołali oni wyhamować spadki zarówno notowań ropy WTI w USA, jak i europejskiej ropy gatunku Brent. Niemniej jednak, na wykresach obu tych rodzajów ropy naftowej można mówić zaledwie o konsolidacji. Ostatnie wzrosty cen był symboliczne w stosunku do skali wcześniejszych spadków.

Wczoraj kupujący na rynku amerykańskiej ropy naftowej mieli kilka wspierających ich czynników. Najważniejszym z nich były dane makroekonomiczne z USA. Po mieszanych danych dotyczących zamówień na dobra trwałego użytku (zniekształconych o dane jednorazowe wynikające z kontraktów firmy Boeing), pojawiły się lepsze od oczekiwań odczyty m.in. indeksu zaufania konsumentów, przygotowywanego przez Conference Board, a także indeksu Fed z Richmond.

Natomiast wisienką na torcie okazały się informacje dotyczące stricte rynku paliw, a więc raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute, API) dotyczący zmiany zapasów paliw w USA w ubiegłym tygodniu. Według wyliczeń API, w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 1,3 mln baryłek (było to zgodne z oczekiwaniami rynkowymi), natomiast zapasy benzyny spadły o 3,2 mln baryłek, co niemal trzykrotnie przebiło oczekiwania rynkowe.

Tak czy inaczej, dane przedstawione przez API nie są jedynymi informacjami o zapasach w tym tygodniu. Dzisiaj swoje wyliczenia dotyczące ubiegłotygodniowej zmiany zapasów paliw przedstawi amerykański Departament Energii (DoE), który prezentuje dane lepiej odzwierciedlające rzeczywistość, bowiem pochodzące od większej ilości podmiotów działających na rynku naftowym w USA.

Spadek eksportu ropy z Arabii Saudyjskiej

Kupujących na rynku ropy naftowej wspierały również dane dotyczące ograniczonej podaży tego surowca z niektórych krajów.

Jednym z nich była Arabia Saudyjska. Według wyliczeń zaprezentowanych wczoraj przez Joint Oil Data Initiative (JODI), w czerwcu eksport ropy naftowej z tego kraju spadł do najniższego poziomu od niemal 3 lat. Według JODI, Arabia Saudyjska eksportowała w czerwcu średnio 6,946 mln baryłek ropy dziennie – najmniej od października 2011 r.

Arabia Saudyjska to największy producent ropy naftowej w OPEC i jedyny, który posiada możliwości niemal natychmiastowego zwiększenia produkcji w przypadku zaistnienia takiej potrzeby. Deklaracje ze strony arabskich ministrów, dotyczące wydobycia ropy naftowej w tym kraju, znacząco wpływają na notowania ropy na globalnym rynku.

Obecnie inwestorzy w szczególnym stopniu śledzą działania OPEC w kontekście spadających cen ropy naftowej. Dla krajów należących do kartelu niższe ceny surowca oznaczają mniejsze przychody do budżetu, przy czym część z tych krajów ma koszty wydobycia niewiele ustępujące obecnym cenom ropy Brent. Niemniej jednak, póki co przedstawiciele OPEC zapewniają, że nawet jeśli cena ropy naftowej spadnie jeszcze o 2-3 USD na baryłce, będzie to cena uważana za dobrą przez kartel.

Dzisiaj rano notowania ropy naftowej delikatnie rosną. Wciąż jednak cena tego surowca utrzymuje się w konsolidacji i jest ryzyko kolejnego dynamicznego ruchu cen ropy naftowej w dół.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych