EBC obniża stopy, inwestorzy w rozterce
Nieoczekiwana decyzja Europejskiego Banku Centralnego o obniżeniu stopy procentowej z 0,15 do 0,05 proc. spowodowała jedynie chwilową mini euforię na giełdach. We Frankfurcie jej skala była symboliczna. Z czasem inwestorzy przystąpili do realizacji zysków, martwiąc się stanem europejskiej gospodarki, który skłonił EBC do działania.
Pierwsze godziny czwartkowej sesji w Warszawie upłynęły pod znakiem niezdecydowania w segmencie największych spółek. Widać było wyraźnie chęć kontynuowania rozpoczętej dzień wcześniej dynamicznej zwyżki, jednocześnie jednak dawały o sobie znać obawy, wynikające z zachowania indeksów na głównych giełdach europejskich. WIG20 najpierw lekko zniżkował, później nieśmiało starał się iść w górę. Odwagi nabrał dopiero wczesnym popołudniem, gdy sytuacja w Paryżu i Frankfurcie zaczęła się wyraźnie poprawiać. Wówczas szybko znalazł się w okolicach 2535 punktów, zyskując 0,9 proc. Na poprawę w otoczeniu nie czekały WIG30 i WIG50, które tuż po rozpoczęciu notowań przestąpiły do zwiększania swej wartości. Wczesnym popołudniem oba wskaźnik i rosły po ponad 1 proc. Wyraźnie w tyle pozostawał jedynie indeks najmniejszych firm, który początkową zwyżkę stopniowo trwonił, spadając w końcu pod kreskę.
Obniżka stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny stała się podobnym powodem do euforii, jak dzień wcześniej doniesienia o zawieszeniu broni na Ukrainie. Widoczna była one jednak przede wszystkim w Paryżu, gdzie indeks zwyżkował o 1,5 proc. DAX także wyraźnie zareagował, ale wynikiem było jedynie wydostanie się spod kreski na sięgający 0,5 proc. plus. Nasze indeksy zwyżkę zaliczyły już wcześniej, więc nowy bodziec stał się wkrótce po pojawieniu się powodem do jej korekty.
Wśród naszych największych spółek, poza kontynuującymi rajd akcjami LPP, idącymi chwilami w górę o 6 proc., wyróżniał się sektor bankowy. Papiery BZ WBK i Aliora zyskiwały po 4 proc., niewiele ustępowały im walory mBanku. Po około 1-1,5 proc. rosły akcje PKO i Pekao. Bardzo słabo radziły sobie natomiast firmy branży paliwowo-surowcowej. Po południu akcje Lotosu i PKN Orlen traciły po ponad 2,5 proc. O 3,5 proc. w dół szły papiery JSW. Niemal 1,5 proc. pod kreską znajdowały się akcje PGNiG, a walory KGHM zwyżkowały o 1 proc.. WIG30 swoją siłę zawdzięczał dodatkowo zwyżkującym o ponad 5 proc. akcjom Energi oraz rosnącym o ponad 3,5 proc. papierom CCC. O niemal 3 proc. w górę szły też akcje Enei.
W gronie średniaków przeważały byki, ale nie brakowało też walorów tracących na wartości. Prawie 2 proc. korektę wcześniejszych dynamicznych wzrostów zaliczały akcje Newagu. O ponad 2 proc. taniały papiery Elektrobudowy. Z bankowego grona wyłamały się akcje BPH, tracące 1,5 proc. Liderem wśród rosnących, były akcje Amrestu, które szły w górę o ponad 5 proc. Po 4 proc. drożały walory Integera i Wawela. Po ponad 3 proc. zyskiwały akcje Echa, Kruka i Ciechu. Na szerokim rynku na uwagę zasługiwały przekraczające 3 proc. spadki notowań akcji Groclinu, Mabionu i Benefitu.
Trochę nieoczekiwana decyzja EBC zepchnęła na drugi plan istotne informacje zza oceanu. Raport Challengera wskazywał na wyraźnie mniejszą skłonność amerykańskich firm do redukowania personelu. Z kolei ADP poinformował o wzroście liczby miejsc pracy o 204 tys., a więc sporo słabszym niż oczekiwane 220 tys. Znacznie lepiej niż się spodziewano wypadł indeks ISM dla usług. W efekcie wskaźniki na Wall Street zwyżkowały po 0,2-0,4 proc. To lekko wsparło nastroje na parkietach naszego kontynentu.
Ostatecznie WIG20 zyskał 0,96 proc., WIG30 wzrósł o 1,01 proc., WIG o 1,04 proc., WIG50 o 1,35 proc., a WIG250 o 0,3 proc. Obroty wyniosły 1,1 mld zł.