Wojenne nastoje popsuły bykom szyki
Atmosfera na giełdach została niemal całkowicie zdominowana przez doniesienia o coraz większym zaangażowaniu militarnym Rosji na Ukrainie. Poza indeksami w Kijowie i Moskwie, nasze wskaźniki należały do najmocniej tracących na wartości. W ciągu kilku godzin rozwiały się marzenia byków o kontynuacji ruchu w górę.
Już początek czwartkowej sesji wskazywał na pogorszenie się nastrojów na rynkach. Na otwarciu główne indeksy zniżkowały o 0,3 proc. Wskaźnik średnich spółek tracił nieznacznie więcej, jedynie WIG250 szedł w górę. Początkowo nic nie wskazywało na większe emocje. WIG20 niemal do południa trzymał się pod kreską jedynie nieznacznie powiększając skalę zniżki. Jednak coraz bardziej niepokojące informacje napływające z Ukrainy spowodowały mocne tąpnięcie. W ciągu kilkudziesięciu minut indeks naszych największych spółek stracił około 50 punktów, lądując w okolicach 2410 punktów, a wiec ponad 2 proc. poniżej środowego zamknięcia. Jeszcze większą panikę widać było w segmencie średnich firm, których wskaźnik spadał wczesnym popołudniem o prawie 3 proc.
W gronie blue chips w fazie przeceny najlepiej radziły sobie akcje Asseco i PGE, które zniżkowały jedynie po kilka dziesiątych procent. Liderami spadków były walory JSW taniejące o 4 proc. oraz papiery PGNiG, spadające o ponad 3 proc. Większość akcji blue chips wczesnym popołudniem zniżkowała po 2-2,5 proc. Po południu do ponad 3,5 proc. zwiększyła się skala spadku akcji PKN Orlen i KGHM. Zelżała nieco podaż w przypadku papierów JSW. Wśród średniaków przed przeceną uchroniły się akcje jedynie kilku firm. W tej nielicznej grupie znalazły się papiery PKP Cargo, Wawela, GPW i Polnordu. Po ponad 8 proc. w dół szły akcje Serinusa i Peliona. Normą były spadki sięgające 4-5 proc. Na szerokim rynku na plusie trzymała się niecała setka spółek. W przypadku większości z nich obroty były symboliczne.
Na głównych giełdach europejskich wielkiego strachu nie było widać. Co prawda początek handlu także był spadkowy, a skala zniżki szybko się powiększała, jednak nie przybrała dramatycznych rozmiarów. Szczególnie dobrze radził sobie paryski CAC40, przez większą część dnia nie tracąc więcej niż 0,6-0,7 proc. We Frankfurcie od południa wskaźnik zniżkował o prawie 1,5 proc. Wśród pozostałych parkietów naszego kontynentu niewielką zwyżką wyróżniał się jedynie Stambuł. Indeks giełdy ukraińskiej zniżkował o 6-8 proc. Moskiewski RTS szedł po południu w dół o prawie 4 proc. Od sięgających 0,4 proc. spadków rozpoczął się handel na Wall Street.
Na dane makroekonomiczne mało kto zwracał uwagę, jednak wypada zauważyć, że dynamika amerykańskiej gospodarki w drugim kwartale została zweryfikowana w górę do 4,2 proc., a liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 298 tys.
WIG20 i WIG30 zakończyły sesję zniżką o 1,9 proc., WIG spadł o 1,8 proc., WIG50 o 2,1 proc., a WIG250 o 1,5 proc. Obroty wyniosły 933 mln zł.