Chiński optymizm złagodzi obawy
W dzisiejszym kalendarzu nie było wydarzeń i publikacji makroekonomicznych, jednak pojawiła się nieoczekiwanie opinia Międzynarodowego Funduszu Walutowego, mówiąca o perspektywach wzrostu chińskiej gospodarki znacznie powyżej 7 proc. w przyszłym roku. Wywołało to pozytywną reakcję na rynkach surowcowych, na giełdzie w Szanghaju oraz wzrost notowań kontraktów na amerykańskie i europejskie indeksy.
Wtorkowa przecena na głównych giełdach europejskich może wskazywać na spory potencjał korekty. Wynikała ona częściowo ze złych nastrojów, przeniesionych zza oceanu, częściowo zaś z sygnałów postępującego osłabienia największych gospodarek naszego kontynentu. Szczególnie niepokoić mogło zbliżenie się PMI niemieckiego przemysłu do bariery 50 punktów. Ale to indeks w Paryżu ucierpiał najmocniej, zniżkując o prawie 2 proc. DAX bardziej chyba niż sytuacją w przemyśle przejął się spadkami na Wall Street, gdyż minimum wtorkowej sesji ustanowił pod koniec dnia.
Zakończenie wczorajszej sesji w Nowym Jorku także nie napawa optymizmem. Dow Jones stracił 0,55 proc., a S&P500 spadł o prawie 0,6 proc. Skala zniżki zwiększyła się już po zakończeniu handlu na naszym kontynencie. Z jednej strony może to zapowiadać przeniesienie się złych nastrojów na początek dzisiejszych notowań, z drugiej jednak, być może pojawią się chętni do gry na przerwę w spadkowej tendencji. S&P500 znalazł się minimalnie poniżej dołka sprzed kilku dnie, więc niewykluczone, że amerykańskie byki podejmą próbę odreagowania.
Nasze indeksy do południa broniły się przed poważniejszymi spadkami, ale w końcu byki skapitulowały pod naporem coraz gorszych nastrojów w otoczeniu. Także w Warszawie przecena nabrała dynamiki w końcówce handlu. Trzeba zauważyć, że WIG20 dość łatwo rozstał się z poziomem 2500 punktów. Choć utracony dystans jest niewielki, można jednak z tego wnioskować, że okazji do kontry popyt będzie szukał nieco niżej, prawdopodobnie w okolicach 2470 punktów lub dopiero przy 2450 punktów. Zakusy na poważniejszy rajd niedźwiedzi może hamować fakt, że za kilka dni mamy koniec kwartału, a więc i rozliczenie jego wyników. Bilans w przypadku wskaźnika największych spółek, sięgający około 3 proc. może nie jest zbyt imponujący, ale z pewnością wart gry o jego utrzymanie. Znacznie lepiej wygląda on dla średnich firm, których indeksy zyskują po 4-5 proc., ze wskazaniem na mWIG40. A wczorajsza przecena nie oszczędziła także segmentu średniakó w.
Wspomniana trudna sytuacja na rynku surowcowym stanowiła pewne zagrożenie dla naszego parkietu. W sukurs bykom przyszedł jednak MFW z optymistyczną opinią w kwestii chińskiej gospodarki. Rano notowania miedzi zwyżkowały o ponad 0,5 proc. Po 1,5 proc. w górę szły indeksy w Szanghaju, ale na pozostałych parkietach azjatyckich zwyżki były niewielkie. Na sięgających po około 0,3 proc. plusach notowane były kontrakty na amerykańskie i europejskie indeksy. Są więc powody, by spodziewać się przynajmniej odreagowania ostatnich spadków.