Analizy

Dobre nastroje na rynkach wzmocniły czwartkowe notowania złotego

źródło: Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 14 maja 2015, 22:38

  • Powiększ tekst

Dobre nastroje na światowych rynkach oraz mniejsza od oczekiwań deflacja w kwietniu pozwoliły dziś na silne umocnienie złotego - ocenił w czwartek analityk domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski. Około godz. 17.05 za euro trzeba było zapłacić 4,06 zł, za dolara - 3,57 zł, a za franka szwajcarskiego - 3,90 zł.

"EUR/PLN znalazł się ponownie w okolicach 4,07 i wydaje się, że kolejne dni powinny przynieść kontynuację spadków do poziomu 4,05. W perspektywie kolejnych tygodni, jeżeli uda się osiągnąć porozumienie w sprawie greckiego zadłużenia, należy liczyć na szybki powrót EUR/PLN w okolice 4 złotych" - zaznaczył Maliszewski.

Wskazał, że czwartkowe dane na temat inflacji za kwiecień przyniosły pewne zaskoczenie, gdyż okazało się, że choć deflacja ciągle pozostaje znacząca na poziomie 1,1 proc. r/r to ceny od marca wzrosły aż o 0,4 proc.

"Głównym powodem odbicia były wzrosty w kategorii żywność, a w szczególności silnie wahających się cen warzyw i owoców. Zgodnie z tendencjami sezonowymi wzrosły także ceny obuwia. Inflacja w kolejnych miesiącach będzie się stopniowo podnosić, wiele zależeć będzie jednak o czynników zewnętrznych, dotyczących kursu złotego oraz cen ropy naftowej, których zachowanie w dalszej części roku coraz trudniej obecnie przewidzieć" - podkreślił analityk.

W jego ocenie para USD/PLN spadła w czwartek do okolic 3,57 głównie ze względu na utrzymującą się słabość amerykańskiego dolara.

"Dane z amerykańskiej gospodarki, które poznaliśmy, okazały się dość mieszane. Z jednej strony liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych pozostaje na bardzo niskim poziomie, wskazując na dobrą sytuację na rynku pracy. Z drugiej jednak strony inflacja producencka okazała się ujemna, co pokazuje, że zarówno podwyżki płac jak i szybkie odbicie inflacji mogą szybko nie nastąpić. Jutro poznamy jedynie mniej istotne dane zza oceanu i można oczekiwać wystąpienia niewielkiej korekty, która nie powinna jednak doprowadzić do wzrostów USD/PLN powyżej 3,60" - zaznaczył Maliszewski.

Spadki widzieliśmy dziś także na parach CHF/PLN oraz GBP/PLN.

"Większy potencjał do zniżek wydaje się mieć przed sobą obecnie frank szwajcarski, który powinien tracić wraz z poprawiającymi się nastrojami na światowych giełdach, co powinno prowadzić kurs CHF/PLN w stronę 3,85 w przyszłym tygodniu" - wskazał.

Analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko ocenił, że w trakcie czwartkowej sesji złoty umacniał się na większości zestawień korzystając z lekkiego odreagowania na rynku długu.

"Po nerwowym początku handlu polskie obligacje ustabilizowały się w ślad za wzrostem wyceny niemieckich bundów. Dodatkowo na korzyść polskiej waluty działały dane z Polski, gdzie inflacja CPI za kwiecień wyniosła -1,1 proc. wobec - 1,2 proc. (- 1,3 proc.) oczekiwanych. W konsekwencji rynek otrzymał wskazanie potwierdzające powolne wychodzenie z okresu deflacyjnego w Polsce, co powinno przynieść dodatnią inflację w IV kw. br." - podkreślił Ryczko.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych