Złoty lekko umocnił się w stosunku do innych walut
W trakcie ostatniej sesji tego tygodnia obserwowaliśmy lekkie umocnienie polskiej waluty, która skorzystała z poprawy nastrojów na światowych rynkach. Ok. godz. 18 euro kosztowało 4,45 zł, USD - 4,12 zł, a frank szwajcarski - 4,06 zł.
"Sama skala umocnienia PLN była jednak dość ograniczona na tle innych rynków wschodzących (...). Inwestorzy obawiają się ostatecznego kształtu ustawy dotyczącej kredytów, która prowadzić może do obniżenia ratingu lub perspektywy przez pozostałe agencje" - wskazał analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko.
Dodał, że na korzyść polskiej waluty zadziałała wypowiedź wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego, który zasugerował, iż w dłuższej perspektywie rządowi zależałoby na utrzymaniu PLN w ramach 4,1-4,4 EUR/PLN.
Również analityk Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski ocenił, że bardzo dobre nastroje na głównych rynkach pozwoliły w piątek na umocnienie złotego.
Zwrócił uwagę, że ważnym pytaniem jest to, na ile PLN zawdzięcza piątkowe umocnienie m.in. słowom wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
"Wydaje się, że nie zrobiło to jednak zbyt dużego wrażenia na inwestorach, gdyż za euro ciągle płacimy ok. 4,46 i wydaje się, że kolejne tygodnie mogą przynieść kontynuację powyżej poziomu 4,50 do okolic 4,60" - wskazał Maliszewski.
Analityk ocenił, że osłabienie EUR/USD po czwartkowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego spowodowało, iż skala umocnienia złotego okazała się mniejsza w przypadku USD/PLN.
"Najważniejszym wydarzeniem na rynkach w przyszłym tygodniu będzie posiedzenie Rezerwy Federalnej i jeżeli pojawi się nadzieja na marcową podwyżkę stóp procentowych w USA, to powinniśmy zobaczyć kurs USD/PLN podążający w stronę 4,20, jest to jednak mniej prawdopodobny scenariusz. Największe spadki, co zrozumiałe w otoczeniu świetnie radzących sobie rynków akcyjnych, złoty zanotował w stosunku do franka szwajcarskiego, który w razie utrzymania się dobrych nastrojów także w przyszłym tygodniu powinien zbliżyć się ponownie do 4 zł" - zaznaczył Maliszewski.
PAP, sek