Analizy

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Dobre dane makro z USA

źródło: ING Securities

  • Opublikowano: 18 lutego 2013, 09:18

  • Powiększ tekst

Wbrew relatywnie słabym nastrojom panującym na zachodnich parkietach, gdzie dominowała czerwień, końcówka tygodnia na GPW upłynęła pod dyktando byków. Indeks blue chipów zakończył sesję na poziomie 2467 pkt., notując blisko 0,5-proc. wzrost. Kroku próbowały dorównać maluchy. Reprezentujący je indeks sWIG80 również wypracował półprocentowe odreagowanie.

Pretekstem do wzrostu okazały dobre dane makro ze Stanów. Natomiast dziś, jedynym barometrem odzwierciedlającym panujące nastroje na rynku będzie rynek kasowy na europejskich parkietach, ponieważ Wall Street będzie zamknięta, ze względu na Dzień Prezydenta.

W piątek, inwestorów pozytywnie zaskoczył odczyt wskaźnika Uniwersytetu Michigan, który wzrósł do 76,3 pkt.(oczekiwano 74,8 pkt.). Także indeks aktywności przemysłu przetwórczego w regionie Nowego Jorku wzrósł do 10 pkt. z -7,8 pkt. odnotowując najwyższą wartość od maja 2012r. Natomiast rodzimy parkiet zignorował publikację dotyczącą produkcji przemysłowej w USA, która niespodziewanie spadła w styczniu o 0,1 proc. m/m. Tymczasem konsensus rynkowy zakładał wzrost o 0,2 proc. w relacji miesięcznej. Odporność rynku na tego typu publikację jest zastanawiający i wskazuje na chęć przejęcia inicjatywy przez popyt. Ta teza jest o tyle zasadna, że kolejny tydzień z rzędu WIG20 traci dystans do zachodnich konkurentów. Jeśli indeks blue chipów chce klasyfikować się do grupy „czarnych koni” musi ruszyć w górę.

W tym przedsięwzięciu może pomóc technika. W poprzednim tygodniu wskaźnik WIG20 zbliżył się do ważnego wsparcia na wysokości 2425 pkt., stanowiący jednocześnie 61,8 proc. zniesienia fali wzrostowej z genezą w listopadzie ubiegłego roku. Jeśli popyt nie chce być całkowicie zepchnięty na margines, to jest teraz doskonała okazja, aby zaatakować. Pierwszym celem byków będzie rejon 2490-2520 pkt. W tym miejscu znajduje się lokalne maksimum, które zbiega się linią trendu spadkowego. Przełamanie tej strefy będzie potwierdzeniem siły byków, co może oznaczać wyciągnięcie kursu do 2560 pkt.

Odreagowaniu sprzyja również schłodzenie nastrojów rynkowych. Sygnalizuje to indeks nastrojów INI publikowany przez SII, który ostatni odczyt wskazał spadek udziału optymistów zakładających rynek byka w najbliższych tygodniach poniżej psychologicznego poziomu 50 proc. Obecnie wynosi 48,9%, co oznacza spadek w ciągu dwóch tygodni o 10,7 pkt. proc. Za korektą wzrostową przemawia także wskaźnik MACD, który na wykresie dziennym pokazał sygnał kupna.

Ciekawą tendencją jest także sytuacja na rynku długu, gdzie na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni możemy obserwować wyprzedaż obligacji. Jest to zauważalne między innymi w przypadku polskich papierów skarbowych, gdzie rentowność 10-latek oscyluje powyżej 4 proc. Jest to sygnał, że pieniądze są systematycznie wycofywane z rynku długu. W jakim kierunku płyną pieniądze? Najbardziej logiczną odpowiedzią wydaje się rynek akcji, gdzie stopa dywidendy przekracza już dochodowość obligacji. Jest to korzystny argument przemawiający za wzrostami na GPW. Jednakże, na polskim rynku akcji ten czynnik jest obecnie mało zauważalny, ale jeśli spojrzymy na Wall Street, to widać, że jest to jeden z motorów napędzających wzrosty cen indeksów giełdowych.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych