Analizy

Źródło: http://www.gpw.pl
Źródło: http://www.gpw.pl

Optymizm nie gaśnie. Na jak długo?

źródło: Zespół Analiz ING Securities S.A.

  • Opublikowano: 19 lutego 2013, 10:15

  • Powiększ tekst

Weekendowa przerwa nie była w stanie osłabić akcji popytowej na warszawskim parkiecie. Tym samym, poniedziałkowa sesja była kolejnym z rzędu dniem handlu, w którym dominowała zieleń. Dziś może być podobnie, pod warunkiem, że zostaną opublikowane optymistyczne dane z Niemiec oraz Polski.

Tymczasem, poniedziałek na GPW został zapisany na poczet byków, mimo, że sesja odbywała się pod nieobecność inwestorów z Ameryki, którzy w tym dniu świętowali Dzień Prezydenta. W rezultacie przełożyło się to również na kalendarz makroekonomiczny, który świecił pustkami. Jedyne wydarzenie, które mogło wypłynąć na nastroje rynkowe było wystąpienie publiczne szefa ECB Mario Draghiego. Niemniej, tym razem Draghi nie zaskoczył i w zasadzie powtórzył to, co wcześniej znane już było inwestorom od dawna. Powiedział, że oczekuje poprawy gospodarczej w drugiej połowie 2013r., dlatego polityka monetarna w dalszym ciągu pozostanie akomodacyjna. W swoim przemówieniu odniósł się także do aprecjacji europejskiej waluty, która stanowi mniejsze ryzyko dla inflacji, dając tym samym znak, że fundamentalnym celem EBC nie jest kształtowanie kursu walutowego. W związku z tym, przebieg sesji na Książęcej miał spokojny charakter. Indeks WIG20 w głównej mierze odzwierciedlał zachowanie zagranicznych inwestorów, dlatego umiarkowany wzrost notowań jest w pełni zasadny i nie jest odstępstwem od normy. Tym bardziej, że inwestorzy nie mieli specjalnie okazji do reakcji na jakiekolwiek bodźce.

Jednak dziś może być inaczej. To wszystko za sprawą ważnych publikacji makroekonomicznych, które powinny przełożyć się na większą zmienność na rynku. W kalendarzu makro figurują dwie najważniejsze pozycje. Pierwsza z nich zostanie inwestorom zaserwowana przed południem. Dokładnie o godz. 11 nastąpi odczyt indeksu Instytutu ZEW dla niemieckiej gospodarki za miesiąc luty br. Jeśli wynik wskaże kontynuację poprawy sentymentu gospodarczego(prognoza 35 pkt., poprzednio 31,5 pkt.) to będzie to doskonały argument za rozwinięciem większego odreagowania na GPW. Drugą figurą, na którą oczekuje rynek są dane dotyczące produkcji przemysłowej w Polsce w styczniu(godz.14). Ten odczyt posiada obecnie bardzo duże znaczenie, bowiem w marcu odbędzie się kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej i zapewne ta publikacja będzie miała dużą wagę w podejmowaniu kolejnego kroku w stronę dalszego luzowania polityki pieniężnej. Ten odczyt można również rozpatrywać w innym kierunku. Ostatnio wiele miejsca w mediach poświęca się prognozom dotyczącym odbiciu gospodarczemu w Polsce. W tym kontekście, wzrost produkcji przemysłowej będzie dowodem sugerującym, że gospodarka wchodzi w fazę ożywienia, co będzie stanowić pretekst do kupna akcji, które w stosunku do zagranicznych papierów notowane są z dużym dyskontem(względem DAX-a o 50%). Z drugiej strony, gdy odczyt będzie gorszy od oczekiwań to obserwowana na GPW korekta spadkowa może przedłużyć się w czasie.

Z technicznego punktu widzenia WIG20, na wykresie dziennym wyrysowało się delikatne odbicie, które może okazać się zalążkiem bardziej wyrazistej fali wzrostowej. Wszystko zależy jednak od wielu czynników, czy ten scenariusz ulegnie materializacji(patrz akapit wyżej). Ważny poziom wsparcia na wysokości 2425 pkt. powinien stanowić solidną bazę do odreagowania. Wyjście nad 2490 pkt. będzie tego potwierdzeniem, ponieważ ten manewr będzie implikować za sobą przełamanie krótkoterminowej linii trendu spadkowego. W rezultacie, przed bykami otworzy się furtka do podboju wyższych poziomów w rejonie 2520 pkt i dalej do 2560 pkt.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych