Analizy

Na Wall Street dalsze wzrosty po wypowiedzi prezes Fed

źródło: PAP

  • Opublikowano: 30 marca 2016, 23:57

  • Powiększ tekst

Środowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła wzrosty wywołane uspokojeniem, jakie pojawiło się po wypowiedzi prezes Banku Centralnego Janet Yellen, która dała do zrozumienia, że Fed nie będzie spieszył się z podnoszeniem stóp procentowych. W pierwszej części sesji indeksy znajdowały się wyraźnie wyżej, ale potem nastroje nieco się ochłodziły i w drugiej połowie dnia wzrosty straciły impet.

Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia zyskał 0,47 proc. i wyniósł 17 716,66 pkt.

S&P 500 wzrósł o 0,44 proc. i wyniósł 2063,95 pkt.

Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,47 proc. do 4869,29 pkt.

Spośród spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500 najmocniej zyskiwały banki i firmy technologiczne, ze spółek rosły notowania m.in. Metlife, AIG oraz Prudential Financial. Ponad 2 proc. zyskał Apple.

Dobre nastroje na rynkach to efekt wypowiedzi prezes Fed. Przewodnicząca Rezerwy Federalnej Janet Yellen zapowiedziała w swym wtorkowym wystąpieniu adresowanym do Klubu Ekonomicznego w Nowym Jorku, że w najbliższych latach można oczekiwać tylko stopniowych podwyżek stóp procentowych.

Niepewna sytuacja w światowej gospodarce przekłada się jednocześnie na większe ryzyka dla gospodarki USA - zaznaczyła. Zdaniem szefowej Fed wskazana jest ostrożność przy dostosowaniach w polityce monetarnej w USA. Przyznała zarazem, że sytuacja w światowej gospodarce jest obecnie mniej korzystna niż była w grudniu.

"Rynek nadinterpretuje tę wypowiedź jako znak, że będziemy świadkami co najwyżej jednej podwyżki stóp w tym roku, a może nawet nie będzie ani jednej podwyżki" - powiedział Brian Nick, szef zespołu alokacji aktywów z UBS Wealth Management Americas. Jego zdaniem, istotną kwestią będzie obserwowanie wyników finansowych notowanych na giełdzie spółek.

W reakcji na słowa Yellen wyraźnie osłabił się dolar. Kurs EUR/USD zbliżył się do poziomu 1,134, co oznacza, że jest na najwyższym poziomie od października.

Lepsze nastroje na światowych rynkach oraz osłabienie dolara pomagają z kolei notowaniom ropy naftowej. Ceny Brent wyrosły o blisko 3 proc. i przekraczają poziom 40 dolarów z baryłkę. Przerwana została tym samym seria czterech wcześniejszych spadkowych sesji z rzędu.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych