Analizy

Złoty lekko się osłabiał; na wycenę wciąż ma wpływ ewentualny Brexit

źródło: PAP, za: DM mBank, DM BOŚ

  • Opublikowano: 17 czerwca 2016, 21:45

  • Powiększ tekst

Podczas piątkowej sesji złoty osłabiał się i był jedną z najsłabszych walut rynków wschodzących - zwracają uwagę analitycy walutowi. Dodają, że wciąż na wycenę polskiej walutywpływ mają doniesienia nt. ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Około godz. 17.15 euro kosztowało 4,43 zł, dolar - 3,93 zł, frank szwajcarski - 4,1 zł, a funt - 5,62 zł

Analityk DM mBanku Rafał Sadoch ocenił, że na poprawę nastrojów wokół złotego wpływ ma zmniejszające się prawdopodobieństwo wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, po tym jak zamordowana została parlamentarzystka partii pracy.

"Jeszcze w czwartek polska waluta zyskała wobec euro 4 grosze, a wobec dolara i franka szwajcarskiego niespełna 7 groszy. Mimo lepszych nastrojów i wzrostów głównych europejskich indeksów giełdowych, złoty w piątek minimalnie tracił wobec głównych walut" - wskazał.

Sadoch dodał, że choć majowe dane o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej okazały się słabsze od oczekiwań, to jednak nie miały one większego wpływu na notowania złotego. "Złoty wyraźnie pozostaje pod wypływem doniesień z Wielkiej Brytanii" - zaznaczył analityk.

Jego zdaniem, "początek przyszłego tygodnia może okazać się sądny zarówno dla polskiej waluty jak i innych ryzykownych aktywów".

"Rozwój dalszej sytuacji zależy od wyników kolejnych sondaży uwzględniających już zmianę nastrojów wśród Brytyjczyków po morderstwie Jo Cox. Jeśli ta tragedia, a dzisiejsza reakcja rynku na to wskazuje, zmniejszy poparcie dla wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE (spekuluje się o politycznych motywach tej zbrodni) rozpocznie się hossa na ryzykownych aktywach i złotym. Jeśli natomiast utrzymane zostanie poparcie dla Brexitu, powrócimy do wyprzedaży, jaką obserwowaliśmy w poprzednich dniach, a notowania 4,50 za euro, 4,00 za dolara amerykańskiego, czy 4,20 wobec franka mogą stać się rzeczywistością" - ocenił Sadoch.

Z kolei Konrad Ryczko z DM BOŚ zwrócił uwagę, że w piątek złoty był jedną z "najsłabszych składowych koszyka EM". "Przez większą część handlu PLN tracił m.in. wobec USD oraz CHF, jednakże podobnie, jak to miało miejsce wczoraj, popołudniowy obrót przyniósł powrót w kierunku punktów odniesienia" - dodał.

Ryczko podobnie jak Sadoch zwraca uwagę, że mimo poprawy nastrojów wokół zbliżającego się referendum w Wielkiej Brytanii inwestorzy pozostają ostrożni, unikając inwestycji w bardziej ryzykowne aktywa i waluty jakim jest złoty.

"Krajowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej za maj okazały się być słabsze od oczekiwań, jednak w dalszym ciągu możemy mówić o +solidnych+ publikacjach, stąd brak większej reakcji na rynku" - podkreślił analityk.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych