Analizy

FED szuka rozwiązań

źródło: Michał Dąbrowski Młodszy Analityk Rynków Finansowych XTB

  • Opublikowano: 6 kwietnia 2017, 09:34

  • Powiększ tekst

Rynki nadal „trawią" wczorajsze minutes z marcowego posiedzenia amerykańskiego banku centralnego. Publikacja mogła nieco rozczarować, stąd też dolar jest słabszy. Pod presją znajduje się złoty, aczkolwiek wciąż mocno trzyma się zysków z ostatnich tygodni.

Minutes FOMS było zapowiadane, jako najważniejsze wydarzenie środy i faktycznie tak się stało. Dolar zaczął tracić dopiero po publikacji zapisów z marcowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej — wcześniej mieliśmy do czynienia z pozytywnym nastawieniem do amerykańskiej waluty, co było efektem mocnego raportu ADP, który sugeruje, iż w marcu zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło o 264 tys. etatów. We wczorajszych minutes kluczowym zdaniem wydaje się te mówiące, iż część członków oczekuje braku wpływu polityki fiskalnej na gospodarkę przed 2018 rokiem. Dodatkową niepewność wprowadziła wypowiedź spikera Paula Ryana, który stwierdził, że Izba Reprezentantów, Senat oraz Biały Dom nie są zgodni co do kształtu reformy podatkowej, a prace nad nowym projektem zmian nad Obamacare się opóźnią (prawdopodobnie nie ma już szans na kolejne głosowanie przed Wielkanocą). To oznacza, że w tym roku może nie dojść do wprowadzenia obniżek podatków, a ponadto istnieje coraz więcej wątpliwości co do ich wielkości — prawdopodobnie będą skromniejsze od początkowych zapowiedzi. Dodatkowo w minutes można przeczytać nt. dyskusji o możliwości ograniczenia bilansu FED, który wynosi rekordowe 4,5 bln dolarów. Dziś ma się rozpocząć szczyt USA-Chiny, który może budzić wśród inwestorów pewną nerwowość. Ponadto spadek rentowności amerykańskich 10-latek w okolicę 2,3 proc., wspiera umocnienie takich walut, jak japoński jen, w stosunku do dolara.

Także wczoraj miała miejsce decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. Główna stopa zgodnie z oczekiwaniami została utrzymana na poziomie 1,5 proc.. Wyhamowanie dynamiki wzrostu inflacji gwarantuje, że RPP nie będzie się śpieszyć z zacieśnianiem polityki monetarnej. To nie oznacza jednak, że złoty nie będzie się dalej umacniać. Przyspieszające ożywienie gospodarcze zarówno w Polsce, jak i w strefie euro, powinno pozytywnie się odbijać na notowaniach polskiej waluty. Tymczasem złoty oddaje część zysków z ostatnich tygodni. Tutaj pewien negatywny wpływ mają rosnące rentowności polskich 10-latek, choć nadal znajdują się one poniżej bariery 3,5 proc. O godzinie 9:20 euro kosztuje 4,2357 złotego, dolar 3,9833 złotego, frank 3,9677 złotego, zaś funt 4,9750 złotego.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych