RPP utrzymuje dotychczasowy kurs
Październikowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej jest już za nami. Obyło się bez zaskoczeń, gdyż RPP utrzymała dotychczasowy dyskurs i choć znaczenie tego wydarzenia było dla rynku marginalne, to złoty wczoraj częściowo odreagował swoje ostatnie osłabienie.
Polskie władze monetarne wczoraj podtrzymały dotychczasową retorykę wskazującą, że krajowa gospodarka ma się dobrze, a wciąż ograniczona dynamika inflacji nie zachęca do zmian poziomu stóp procentowych. Nie ma się co dziwić dosyć ostrożnemu stanowisku RPP, niemniej można mieć pewne wątpliwości, czy faktycznie sprawdzą się słowa prezesa Glapińskiego, który zapowiadał, że przed końcem 2018 roku nie należy się spodziewać zacieśniania polityki monetarnej. Niemniej mocne dane z rynku pracy, odznaczające się przyspieszającym tempem wzrostu płac, a także rosnąca dynamiką PKB, sprawiają, że inwestorzy widzą podwyżkę stóp procentowych już w drugiej połowie przyszłego roku. Dużo będzie tu zależeć od tego, czy inflacja bazowa odbije, a to będzie też zależeć od sytuacji w strefie euro.
Tymczasem prezes Glapiński na wczorajszej konferencji zapewniał, iż choć obecnie dynamika wzrostu poziomu cen jest nieco mocniejsza od prognoz, jest to prawdopodobnie efekt tymczasowy i raczej nie grozi nam przebicie celu inflacyjnego NBP. Jednakże złoty, przynajmniej na razie, porusza się w oderwaniu od dyskusji w RPP. Polskiej walucie wczoraj udało się odrobić część z ostatnich strat w swoich najpopularniejszych parach. Dalsze losy złotego będą zależeć przede wszystkim od nastrojów na globalnych rynkach akcyjnych - w Europie ważne będzie to, czy uda się ugasić kataloński pożar - a ponadto należy też śledzić ruch rentowności obligacji - dochodowości amerykańskich 10-latek dobiły wczoraj do lokalnych szczytów z końca września, a wyższe rentowności sprzyjają odpływowi kapitału z rynków wschodzących.
Jeśli chodzi o sytuację na najważniejszych światowych walutach, to należy wspomnieć, że euro udało się znaleźć oparcie pomimo wciąż wysokich napięć w Katalonii. Dziś głównym tematem dnia będzie publikacja zapisków z dyskusji prowadzonej na wrześniowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (godz. 13:30). Minutes mogą dostarczyć szczegółów nt. planu zmian w programie skupu obligacji. Dlatego też ta figura powinna wywołać większą zmienność na notowaniach euro. Z kolei dolar czeka na piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Przed godziną 9:45 za dolara płacimy 3,6558 złotego, za euro 4,3036 złotego, frank kosztuje 3,7485 złotego, zaś funt 4,8204 złotego.