Polityka miesza na Wall Street
Sytuacja do wczorajszego wczesnego wieczora wyglądała niemal idealnie. Indeksy na Wall Street znajdowały się przy historycznych maksimach, natomiast w Europie notowane były próby odbicia. Ponownie doszło jednak do zamieszania ze strony polityki i słabe nastroje są prezentowane do obecnej chwili. Pomimo ogólnie słabych nastrojów na rynkach, polskie aktywa zachowują się całkiem nieźle
Kończy się kolejny ważny tydzień na rynkach finansowych. Pomimo sezonu letniego, który cechuje się zwykle brakiem obecności dużej części inwestorów na rynku, obserwujemy całkiem dużą zmienność. Ta została potwierdzona wczoraj poprzez wyraźny wzrost indeksu VIX do najwyższych poziomów od początku miesiąca. Wcześniej indeks VIX nazywany indeksem strachu spadł do najniższego poziomu w historii.
Wzrost zmienności, a zarazem strachu skutkował wyraźnym cofnięciem się indeksów. Sytuacja ta ponownie jest związana z zamieszaniem na amerykańskiej scenie politycznej. Republikanie zdecydowali się zrezygnować z BAT, czyli tzw. podatku granicznego. BAT nie stanie się częścią reformy podatkowej, co oznacza, że amerykański budżet nie zyska potencjalnego 1 biliona dolarów w następnych 10 latach. Rezygnacja z BAT jest wynikiem dużych niepewności, co do tego jak zachowałaby się gospodarka.
Wyższe wpływy do budżetu byłyby z pewnością pozytywne, zaś z drugiej w długim okresie mogłoby dojść do znacznego zwiększenia się cen oraz sankcji czy ceł ze strony innych państw, co mogłoby doprowadzić do ograniczenia konkurencyjności amerykańskich przedsiębiorstw eksportowych. Niemniej najważniejszą informacją dla rynków był fakt, że amerykański budżet nie będzie miał środków, które mogłyby pozwolić np. na większe cięcia podatkowe. Większe cięcia podatkowe to oczywiście wyższe zyski, a zarazem wyższe wyceny. W tym momencie taka sytuacja została jednak zanegowana.
W Europie widzimy odbicie inflacji, co może oznaczać, że Europejski Bank Centralny będzie szykował się do podwyżek stóp procentowych. Niemniej dzisiejsze ruchy na rynku to przede wszystkim efekt korekty na Wall Street. Wydaje się jednak, że bez innych czynników ryzyka, inwestorzy dosyć szybko powrócą do kupowania akcji. Z drugiej strony niższa płynność może być wykorzystana przez spekulantów do wyznaczenia nowych trendów na rynku.
Sytuacja na GPW wyglądała nieco lepiej. Indeks WIG20 w godzinach popołudniowych zdobył się nawet na wejście na pozytywne terytorium. Wzrosty napędzane są poprzez Orange, który pochwalił się bardzo dobrymi wynikami finansowymi. WIG20 na godzinę 16:00 rośnie o 0,01%.