Eurodolar na zakręcie
Początek tygodnia przyniósł pewne odreagowanie na eurodolarze po wcześniejszej serii spadków. Grudniowa podwyżka stóp w USA jest niemal pewna i teraz inwestorzy zaczynają analizować, jak Fed może działać w przyszłym roku. Tymczasem sytuacja polityczna w Europie się stabilizuje, gdyż niepodległość Katalonii jest coraz mniej prawdopodobna.
Zaprezentowane w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy przypadły do gustu dolarowym bykom. Co prawda po raz pierwszy od dłuższego czasu doszło do spadku zatrudnienia, jednakże nie powinno to dziwić mając na uwadze fakt, iż we wrześniu przez wybrzeże USA przeszły silne huragany, niemniej ich efekt powinien być przejściowy. Z kolei wzrost dynamiki wzrostu płac - z 2,5 proc. do 2,9 proc. r/r - oznacza, że prawdopodobnie będzie narastać presja inflacyjna, co jest w tym momencie najważniejszą kwestią dla Rezerwy Federalnej. Stąd też rynek już obecnie wycenia podwyżkę stóp w grudniu ze strony Fed w ponad 80 proc.
W tym tygodniu (piątek, godz. 14:30) poznamy dane nt amerykańskiej inflacji. Oczekuje się, że wzrośnie zarówno główna jak i bazowa miara CPI (nie uwzględniająca cen żywności i energii) za sierpień (odpowiednio o 2 proc. oraz 1,8 proc. r/r). Będzie to więc poważny test dla dolara, gdyż inwestorzy będą chcieli ocenić, czy amerykański bank centralny będzie skłonny do dokonania zapowiadanych trzech podwyżek stóp w przyszłym rok. Natomiast na początku tygodnia obserwujemy pewne odreagowanie na eurodolarze po wcześniejszej serii spadków. Po części wynika to z faktu, że poniedziałek był częściowo dniem wolnym w USA - nie pracował rynek obligacji, który ma niezmiernie duży wpływ na zachowanie walut. Ponadto należy zaznaczyć, że maleje niepewność polityczna na Starym Kontynencie.
Dziś o godzinie 18:00 przemówienie ma wygłosić premier Katalonii, Carles Puigdemont, i wydaje się, że raczej nie zdecyduje się on na jednostronną deklarację niepodległości. Przeciwko secesji od Hiszpanii protestowało w weekend wielu samych Katalończyków, a co więcej, groźba wycofania się firm z tego regionu może także studzić zapędy niepodległościowe. Zniknięcie Katalonii z mapy ryzyk powinno sprawić, że inwestorzy ponownie skupią się na Europejskim Banku Centralnym, który być może 26 października ogłosi plan ograniczenia programu luzowania monetarnego.
Uspokojenie się sytuacji politycznej w Europie w połączeniu z pewnym osłabieniem dolara powinno sprzyjać złotemu, który jednak wciąż jest stosunkowo słaby, jeśli porównać obecne jego poziomy do tych z połowy roku. Ponadto polska waluta powinna w tym tygodniu podążać za nastrojami na rynkach akcyjnych, gdyż w najbliższych dniach nie poznamy istotniejszych odczytów z krajowej gospodarki. Przed godziną 10:00 za dolara płacimy 3,6548 złotego, za euro 4,2994 złotego, frank kosztuje 3,7340 złotego, zaś funt 4,8120 złotego.