Reforma podatkowa na ostatniej prostej
Chociaż w dzisiejszym komentarzu należałoby wspomnieć przede wszystkim o działaniach najważniejszych banków centralnych na świecie, to jednak dalszy rozwój sytuacji dotyczącej reformy podatkowej w USA powoduje największe zainteresowanie wśród inwestorów
Dzisiejsza sesja jest raczej płaska z przewagą spadków na globalnych parkietach, chociaż wyraźnym liderem wydaje się być dzisiaj rynek akcji krajów wschodzących z pominięciem Chin, w tym przede wszystkim polska GPW.
Zarówno Rezerwa Federalna, jak i Europejski Bank Centralny nie zaskoczyły swoimi decyzjami dotyczącymi polityki monetarnej. Fed zdecydował się na kolejną podwyżkę stóp procentowych wskazując na dalszą chęć podwyżek w przyszłych latach, lekko podnosząc prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego oraz względnie pozostawiając prognozy inflacyjne bez zmian.
Wobec ostatnich świetnych danych gospodarczych inwestorzy mogli spodziewać się nieco mocniejszego zdania ze strony Fed w ostatnim posiedzeniu w tym roku, choć z pewnością neutralność Fed można zawdzięczać Janet Yellen, która występowała na konferencji po spotkaniu po raz ostatni. Sytuacja ta doprowadziła do wzrostów amerykańskich indeksów do rekordowych poziomów, co jest związane z postrzeganiem silnej gospodarki oraz brakiem chęci do szarpanej podwyżki stóp procentowych.
Z kolei zdecydowanie ważniejszą kwestią dla Wall Street jest progres dotyczący wprowadzenia reformy podatkowej w USA. Finalny projekt obu izb Kongresu ma zostać przedstawiony w piątek, który ma w sobie zawierać obniżenie podatku CIT do 21% (wcześniej wskazywano na 20%), co w znaczny sposób zwiększy zyski amerykańskich przedsiębiorstw.
Z kolei Europejski Bank Centralny mógł nieco rozczarować europejskie byki, głównie ze względu na brak nowych konkretów dotyczących najważniejszych kwestii monetarnych. Okazuje się, że EBC podczas posiedzenia nie dyskutował zbyt wiele na temat jakiejkolwiek ze spraw, gdyż Mario Draghi często tłumaczył się takim argumentem na wiele pytań podczas konferencji.
Największym negatywnym zaskoczeniem były projekcje inflacyjny, które pomimo wyraźnej presji ze strony perspektyw gospodarczych zostały podniesione jedynie minimalnie, wskazując na to, że cel inflacyjny nie zostanie osiągnięty do 2020 roku, co pozwoli na dalsze przedłużenie programu skupu aktywów. Teoretycznie powinna to być pozytywna informacja dla europejskich indeksów, które jednak zniżkują na koniec dzisiejszej sesji.
Ciekawą decyzją pochwalił się Ludowy Bank Chin. PBOC postanowił dostarczyć rynkowi zastrzyku płynności poprzez operacje MLF oraz podnieść ich oprocentowanie oraz 7 dniowej stopy reverse repo, co niekoniecznie zostało przyjęte przez tamtejsze rynki. Dzisiaj widoczny był spory spadek na wszystkich azjatyckich rynkach.
Z kolei bardzo pozytywne nastroje widoczne były dzisiaj na GPW. Indeksy odrabiają wczorajsze straty przy wzroście większości sektorów. Stratny jest dzisiaj sektor energetyczny, zaś z drugiej strony warto zwrócić uwagę na bank BZWBK, który przejmie polski odział Deutsche Banku. Indeks WIG20 wzrósł dzisiaj o 1,04% i zakończył dzień wyraźnie powyżej poziomu 2400 punktów.