Analizy

Maklerzy na Wall Street śledzą wystąpienie prezesa Fed Jerome Powella / autor: PAP/EPA/JUSTIN LANE
Maklerzy na Wall Street śledzą wystąpienie prezesa Fed Jerome Powella / autor: PAP/EPA/JUSTIN LANE

Fed wciąż widzi obniżki

Michał Stajniak

Michał Stajniak

Analityk surowcowy i wicedyrektor Działu Analiz w XTB

  • Opublikowano: 20 marca 2025, 09:42

  • Powiększ tekst

Trudno ocenić, w jakim tonie wypadła wczorajsza decyzja Rezerwy Federalnej. Fed podtrzymał swoją prognozę dwóch obniżek stóp procentowych, ale jednocześnie widzi wyższą inflację w tym roku. Powell mówił jednak o zbilansowaniu, biorąc pod uwagę niższą perspektywę wzrostu gospodarczego. Fed dodał jednak nieco optymizmu na rynku poprzez decyzje o zmniejszeniu tempa redukcji bilansu. Jakie dalsze perspektywy przed dolarem?

Fed oczywiście utrzymał stopy procentowe bez zmian, co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Rynek oczekiwał też sporych zmian ze strony prognoz makroekonomicznych. Fed obniżył perspektywy wzrostu, dosyć drastycznie na bieżący rok do 1,7 proc. z poziomu 2,1 proc. Przez kolejne dwa lata oraz w długim terminie widzi również wzrostu rzędu 1,8 proc. Fed widzi jednak przede wszystkim wyższą inflację. PCE ma wynieść 2,7 proc. w tym roku, co jest wyższym poziomem niż w grudniu, kiedy oceniano inflację na poziomie 2,5 proc. Bazowa ma z kolei wynieść 2,8 proc. w porównaniu do 2,5 proc., co oznacza “lepką inflację”. Mimo to Fed widzi w dalszym ciągu dwie obniżki w tym roku, wskazując, że duża część inflacji z tego roku ma pochodzić z ceł, które w scenariuszu bazowym mają być jedynie przejściowe. Fed dalej widzi dotarcie do celu inflacyjnego w 2027 roku. Dużą zmianą ze strony Fed jest zmniejszenie tempa redukcji bilansu. Od 2022 Fed zmniejszył bilans już o 2 biliony dolarów i obecnie znajduje się na poziomie poniżej 7 bilionów, w okolicach czerwca 2020 roku. Fed obniża tempo redukcji obligacji rządowych z 25 mld USD miesięcznie do zaledwie 5 mld USD. Niemniej tempo redukcji MBSów, czyli hipotecznych listów zastawnych zostaje utrzymane na poziomie 35 mld USD. Niemniej ta informacja spodobała się Wall Street, w rezultacie czego obserwowaliśmy wyraźne odrabianie ostatnich strat. Nasdaq oraz S&P 500 wzrosły o ponad 1 proc.. 

Z drugiej strony amerykański dolar ma się dobrze i jedynie nieznacznie tracił wczoraj po decyzji, ale EURUSD traci już drugi dzień z rzędu, cofając się od poziomu 1,0950. Niemniej perspektywy dla dolara wydają się być mieszane. Z jednej strony wciąż nie wiadomo, kiedy Fed miałby dokonać obniżki, biorąc pod uwagę perspektywy podwyższonej inflacji. Jednocześnie jednak najnowsze projekcje, choć obarczone dużym ryzykiem błędu, zaczynają wskazywać na scenariusz stagflacyjny, co dla dolara nie jest najlepszym sygnałem. Oczywiście Europa wciąż wydaje się być w natarciu, ale pojawiają się wątpliwości dotyczące tempa proponowanych zmian dotyczących zwiększenia wydatków, przede wszystkim na zbrojenia. Nie jest wykluczone, że w takiej sytuacji inwestorzy dolarowi przejmą na moment inicjatywę, co doprowadzi do korekty po ostatniej wyprzedaży dolara. Nie jest wykluczone, że EURUSD cofnię się do najbliższego wsparcia w okolice poziomu 1,08, natomiast USDPLN dotrze w okolice 3,90.  Dzisiaj poznamy wiele decyzji banków centralnych. Będzie to SNB, gdzie oczekuje się kolejnej obniżki, Riksbank, w którego przypadku stopy mają być utrzymane, podobnie jak w przypadku Banku Anglii wczesnym popołudniem.  Przed godziną 09:00 obserwujemy lekką wyprzedaż złotego względem dolara. Za USD płacimy 3,8536 zł, za euro 4,1879 zł, za franka 4,3927 zł, za funta 4,9959 zł. 

Michał Stajniak, CFA, Wicedyrektor Działu Analiz XTB

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych