Analizy

Rynek jednak boi się Włoch

Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 29 maja 2018, 15:58

  • Powiększ tekst

Na rynku ponownie zapanowało ryzyko, chociaż wczoraj początkiem sesji wydawało się, że niepewność we Włoszech została przynajmniej na moment zażegnana. Dzisiaj trwa drugi dzień silnych spadków na giełdzie. Czy jest to początek silniejszych ruchów spadkowych, czy jedynie korekta?

W trakcie minionego weekendu, prezydent Mattarella odrzucił propozycję kandydata na ministra ds. gospodarczych, który znany był ze swoich antyeuropejskich poglądów. Rynek zareagował na te doniesienia pozytywnie, gdyż nie chciał populistycznego rządu, a w szczególności takiego, który chciał zaproponować Europejskiemu Bankowi Centralnemu redukcję długu, który został przez ten bank skupiony w ramach programu QE. Rynek pozytywnie spoglądał również na plany Mattarelii, które mówiły o powołaniu rządu technokratycznego. Wczoraj powołał on Carlo Cottarelli na stanowisko premiera. Cottarelli jest byłym wysoko postawionym urzędnikiem w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Zdecydował się on jeszcze objąć tekę ministra finansów i w niedługim czasie ma przedstawić kandydatury na kolejnych ministrów. Jest to prawdopodobnie jedynie niepotrzebna próba przedłużająca niepewność we Włoszech. Po pierwsze nowy rząd prawdopodobnie nie byłby zaakceptowany przez sam Ruch 5 Gwiazd, który ma największą siłę w parlamencie, a już z pewnością byłoby ciężko przepchnąć budżet czy ustanowić nowe prawo wyborcze, które we Włoszech jest mocno potrzebne, aby ponownie uniknąć impasu politycznego.

Nowe wybory mogą być tak naprawdę referendum na temat tego, czy Włochy będą chciały pozostać w strefie euro, gdyż wybierając populistów, ci mogą obiecać takie starania. Rynek boi się tego mocno i obserwujemy wyraźne cofnięcie na wielu europejskich indeksach. Jednocześnie siłę wciąż pokazuje amerykański dolar, co również wpływa negatywnie na sytuację na Wall Street. 

Indeks WIG20 kontynuuje ruch spadkowy wspólnie z innymi europejskimi giełdami. W pierwszych godzinach dzisiejszej sesji warszawski benchmark w zdecydowany sposób pokonał poziom wsparcia przy 2.200 pkt. Notowania dotarły nawet do poziomu 2.162 pkt, co jest najniższym poziomem od 15 miesięcy! Biorąc pod uwagę, że głównymi czynnikami sterującymi w tym momencie polską giełdą są czynniki zewnętrzne, w przypadku których na razie nie widać dużego potencjału do poprawy dalsze spadki są mocno prawdopodobne. Na ponad godzinę przed zamknięciem, WIG20 traci 1,61 proc.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych