Analizy

Jedna dobra wiadomość trafiająca na rynek bije dwie złe / autor: Pixabay
Jedna dobra wiadomość trafiająca na rynek bije dwie złe / autor: Pixabay

Zastrzyk optymizmu

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

  • Opublikowano: 15 lipca 2020, 10:39

  • Powiększ tekst

Pozytywne informacje z prac nad szczepionką na COVID-19 pomogły przywrócić optymizm na rynkach finansowych, przyćmiewając niepokojące statystyki zachorowań oraz ostre komentarze Trumpa w stosunku do Chin. Złoty odrabia straty pomimo ponurych wizji RPP.

Sprawdza się teza ukuta wczoraj, że jedna dobra wiadomość trafiająca na rynek bije dwie złe. Mimo że wszystko wskazuje na to, że zagrożenie wirusem nie zmaleje i będzie hamulcem dla globalnego ożywienia, nadzieje na szybkie opracowanie skutecznej szczepionki potrafią przyćmić wszelkie obawy o sytuację bieżącą. Inne czynniki ryzyka (jak przebudzenie sporów na linii USA-Chiny) mają drugorzędne znaczenie. Korekty są płytkie, a powrót apetytu na ryzyko dynamiczny. Można tylko zastanawiać się, na ile wiarygodne są ruchy przy niskiej wakacyjnej płynności i czy rzeczywiście mówią prawdę o całościowym nastawieniu inwestorów (czy tylko o nastrojach garstki aktywnych graczy). Jakie nagłówki przyniesie środa?

EUR/USD wyszedł ponad 1,14 nie tylko na słabości dolara (dyktowanej wzrostem apetytu na ryzyko), ale też na nadziejach, że na weekendowym szczycie przywódcy państw UE będą w stanie porozumieć się w sprawie funduszu naprawczego, dzięki czemu ruszy odbudowa gospodarki bloku. Wprawdzie ostatnie 24 godziny nie przyniosły informacji sugerujących przełom w negocjacjach, to rynek pozytywnie odczytał słowa kanclerz Niemiec Merkel, że jedzie do Brukseli szukać kompromisu. W ostatnich dniach przywódcy państw UE odwiedzają się wzajemnie, by wypracować kształt funduszu zadowalający wszystkie strony. Jeśli do kompromisu dojdzie, to raczej na sam koniec szczytu w sobotę. Jednak wzrosty EUR już teraz dobitnie pokazują, jak w każdej kwestii rynek łatwiej uczepia się pozytywnych informacji niż negatywnych.

Złoty odrobił część strat poniesionych w poniedziałek, bardziej na poprawie rynkowych nastrojów niż na wskazówkach z Rady Polityki Pieniężnej. RPP zgodnie z oczekiwaniami utrzymała stopy procentowe bez zmian (referencyjna: 0,1 proc.), jak również w komunikacie powtórzono stwierdzenia sprzed miesiąca. Rada spodziewa się ożywienia aktywności gospodarczej, ale jego skala jest niepewna w związku z zagrożeniami pandemią. Ponuro wpadły nowe prognoz makroekonomiczne NBP zakładające spadek PKB o 5,7 proc. r/r w 2020 r. i odbicie o 4,4 proc. w 2021 r. Prognozy te są bardziej pesymistyczne od konsensusu rynkowego oraz prognoz MFW. Rada zakłada też utrzymanie się inflacji poniżej celu w 2021 r. (średnio 1,3 proc.). Bank powtórzył też, że tempo ożywienia gospodarczego może być ograniczane „przez brak wyraźnego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP”. Nastawienie Rady pozostaje gołębie, ale bez sygnałów sugerujących dalsze luzowanie polityki monetarnej. W przeciwnym razie, jeśli nowa projekcja zostałaby uznana przez RPP za niepokojąco pesymistyczną, zmiany w polityce powinny zostać dokonane już teraz. Podtrzymuję oczekiwania, że RPP utrzyma stopy procentowe bez zmian przynajmniej do końca 2021 r.

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych