Analizy

Rynek liczy, że w tym tygodniu uda się przyjąć pakiet fiskalny w USA / autor: Pixabay
Rynek liczy, że w tym tygodniu uda się przyjąć pakiet fiskalny w USA / autor: Pixabay

Seria pozytywnych impulsów

Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 15 grudnia 2020, 10:26

  • 0
  • Powiększ tekst

Nowy tydzień na rynku walutowym rozpoczął się w pozytywnych nastrojach. Podczas sesji europejskiej, przy nadal rosnących notowaniach euro względem dolara (kurs EUR/USD dotarł do 1,217), złoty lekko umacniał się (kurs EUR/PLN spadł do 4,43). Próba naruszenia zeszłotygodniowe maksimum przy 1,2176 została jednak zanegowana, co doprowadziło po południu do cofnięcia się notowań kursu EUR/USD, ale pozostając już bez wpływu na złotego.

Lepsze poniedziałkowe nastroje to głównie wynik doniesień, że Boris Johnson i Ursula von der Leyen zamierzają kontynuować rozmowy ws. nowej umowy handlowej, dzięki której udałoby się uniknąć bezumownego Brexitu. Po niedzielnych rozmowach nie wiadomo, czy doszło do zbliżenia stanowisk na kontrowersyjnych polach, ale wydane wspólne oświadczenie (a nie tak jak było w środę - dwa oddzielne) dało nadzieje, że koniec negacji może być już bliski. Ponadto, rynek liczy też, że w tym tygodniu uda się przyjąć pakiet fiskalny w USA, po tym jak w piątek Senat USA przyjął ustawę dzięki której nie dojdzie do zamknięcia rządu, pozwalając na jego finansowanie przez tydzień. Informacje o rozesłaniu do centrów dystrybucji w całych Stanach Zjednoczonych szczepionki Pfizer-BioNTech, co oznacza, że szczepieniu już ruszają, również przyczyniały się do poprawy nastrojów rynkowych. Szczepionki to najważniejszy element w walce z pandemią, dzięki któremu gospodarki staną przed szansą na powrót do „normalności”.

W tej sytuacji nastrojów mocno nie zdołały popsuć doniesienia z Niemiec, gdzie do tej pory dość dobrze radzono sobie z pandemią na tle innych krajów Europy, a teraz rekordowa ilość zachorowań i zgonów przyniosła nowe restrykcje, które obowiązywać mają do 10 stycznia. Na froncie pandemii ogólnie nie jest dobrze. Holandia decyduje się na podobny lockdown jak Niemcy. Nowy Jork zamyka wszystko, co nie jest niezbędne do przeżycia i mówi się, że to samo ma również być wprowadzone w przypadku Londynu. Można więc zakładać, że spokój rynku wynikał z wiary w lepsze, którą podtrzymują jedynie wysokie oczekiwania związane z wprowadzanymi na rynek szczepionkami na COVID-19.  Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że szczepienia to długi proces i zanim zobaczymy znaczącą poprawę może upłynąć sporo czasu.

Wczoraj, częściowo, wspólną walutę wspierały też doniesienia gospodarcze, pokazując lepsze od oczekiwanych październikowe dane produkcyjne ze strefy euro. Choć jest to już dość historyczny dla rynków okres, to jednak biorąc dodatkowo pod uwagę równie pozytywne odczyty dla listopadowej produkcji przemysłowej i zamówień produkcyjnych z Niemiec rynek patrzy pozytywnie na przyszłość.

Na rynku dłużnym początek tygodnia nie prowadził do istotnego wzrostu zmienności przy relatywnie pustym kalendarzu (oprócz danych o europejskiej produkcji przemysłowej). Uznawane za jedne z najbezpieczniejszych niemieckie papiery lekko traciły na wartości, a wzrosty na tamtejszej krzywej dochodowości sięgały 2 pb na długim końcu. Pomimo groźby zaostrzenia restrykcji związanych z aktywnością gospodarczą i przemieszczaniem się w krajach europejskich, co prowadziło przeważnie do spadków rentowności obligacji tzw. bezpiecznej przystani, rynek pozytywnie przyjął informacje o kontynuowaniu rozmów UE z Wielką Brytanią o „umowie rozwodowej”. W USA również nie były obserwowane spadki na krzywyej US Treasuries w związku z pozytywnymi informacjami wskazującymi na szybkie rozpoczęcie szczepień na COVID-19. W najbliższych dniach rynek będzie koncentrował się na posiedzeniu Fed, gdzie ostatnie wskazówki dotycząca możliwości zmian w programie QE dotyczące skupu aktywów z dłuższym terminem zapadalności będą ograniczały pole do silniejszej przeceny obligacji amerykańskich.

W Polsce doszło do dalszej korekty niedawnego wzrostu rentowności obligacji skarbowych, a papiery 10-letnie po krótkotrwałym przetestowaniu poziomu 1,40 proc. na początku grudnia obecnie notowane są blisko 1,30 proc. Naszym zdaniem możliwa jest kontynuacja tej korekty, gdzie rentowność 10Y zmierzałaby w stronę 1,25 proc.. Sytuacja na rynku pierwotnym w końcówce roku nie powinna prowadzić do przeceny polskich obligacji, gdzie Ministerstwo Finansów nie planuje już żadnych aukcji. O sprzedaży papierów z gwarancjami Skarbu Pańśtwa poinformował z kolei Polski Fundusz Rozwoju, który (w piątek i poniedziałek) przeprowadził pierwsze operacje od czerwca tego roku. Na rzecz Europejskiego Banku Inwestycyjnego wyemitowano 7-letnie papiery za 500 mln PLN z rentownością 1,40 proc., a za 2 mld PLN wyemitowano 7-letnie papiery z rentownością 1,50 proc. na potrzeby Tarczy Finansowej. Ewentualna nadmiarowa podaż po ostatnich sprzedażach od BGK i PFR mogłaby zostać ściągnięta z rynku na środowej aukcji odkupu NBP, co dodatkowo wspiera notowania lokalnych obligacji.

We wtorek finalne dane inflacyjne za listopad opublikuje GUS (prognoza: 3 proc. r/r), posiedzenie decyzyjne odbędzie Bank Węgier (prognoza: stopy bez zmian, główna utrzymana na poziomie 0,6 proc.), a po południu dane produkcyjne napłyną z USA (prognoza: 0,3 proc.). Wydarzeniem tygodnia jest jednak środowe posiedzenie FOMC stąd dzisiejsze doniesienia nie powinny mieć dużego wpływu na rynek.

Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

Powiązane tematy

Komentarze