Szef KNF: konsument musi brać odpowiedzialność za swoje decyzje
Szef KNF-u Jacek Jastrzębski uważa, że nadmierna ochrona konsumenta jest kontrproduktywna i zamiast pożytku przynosi szkody. Według niego każdy musi ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje – czytamy w Pulsie Biznesu relację z rozmowy prowadzonej przez prof. Elżbietę Mączyńską z SGH podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu
Prof. Mączyńska nadała rozmowie dość prowokacyjny tytuł: „Zniewolony konsument na wolnym rynku”. Wyjaśniła, że tytuł nawiązuje do książki George’a Akerlofa i Roberta Shillera „Złowić frajera. Ekonomia manipulacji i oszustwa”.
Prof. Elżbieta Mączyńska: Narasta liczba ofiar rynku. Na rynku jest coraz więcej wartościowych produktów, ale także produktów toksycznych, które zamiast ułatwiać, zatruwają nasze życie. Na uczelniach uczymy marketingu, tego jak pozyskać klientów, podczas gdy powinniśmy uczyć ich ochrony. Do misji KNF należy ochrona uczestników rynku.
Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF: „Obserwujemy narastające zjawisko asytmetrii informacji między dostawcami produktów i usług, a odbiorcami. Kilkadziesiąt lat temu przeciętny kierowca był w stanie naprawić defekt w samochodzie albo przynajmniej zidentyfikować źródło problemu. Dzisiaj jedzie do serwisu, żeby wymienić żarówkę. To wynika po części z braku wiedzy o konstrukcji współczesnych samochodów, ale też z tego, że trzeba rozebrać pół auta, żeby żarówkę wymienić” - czytamy w relacji z rozmowy na pb.pl.
Coraz częściej korzystamy z produktów, których działania do końca nie rozumiemy. Powstaje asymetria informacyjna, a jej niwelowanie nie jest prostą rzeczą. Można to robić na dwa sposoby, albo nakładając na dostawców obowiązek informacyjny, wówczas dostarczą konsumentowi-odbiorcy szczegółową informację, albo oddziałując na konsumenta, aby podbudzić w nim ciekawość świata. Krzewienie w społeczeństwie postawy odpowiedzialności i ciekawości świata jest istotne, bo chodzi o przekonanie konsumentów do rozumienia, z czego korzystają.
Jastrzębski mówił, że w jego przekonaniu odpowiedzią na dużą część problemów na rynku konsumenckim jest edukacja społeczeństwa, w tym także co do odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Przypomnę, że kilkanaście lat temu odpowiedzią na postulaty ograniczenia akcji walutowych kredytów mieszkaniowych były manifestacje pod hasłem „żądamy prawa do ryzyka”. Każdy ma do niego prawo, ale z tym wiąże się również odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Żeby jednak brać odpowiedzialność, trzeba rozumieć ryzyko. Jeśli czegoś nie rozumiemy, wtedy powinniśmy zachować szczególną ostrożność. To oczywiście nie zdejmuje odpowiedzialności z dostawcy w zakresie przedstawienia pełnej informacji. Z tym, że można zalać klienta dowolną ilością informacji, ale jeśli on się z nią nie zapozna, to efekt jest żaden - czytamy w relacji z Karpacza na stronie pb.pl.
Oglądaj całość rozmowy:
pb.pl/mt