CBA sprawdzi radnych PO, którzy kupili sobie szpital za grosze
Szpital miejski w Mysłowicach - o którym stało się głośno po publikacji „Faktu” informującej, że placówka została sprzedana radnym Platformy w cenie kawalerki – zainteresował Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Agenci CBA sprawdzają, czy nie doszło do złamania prawa. Jest podejrzenie, że radni mogli je złamać
– drąży temat „Fakt”.
Od jakiegoś czasu nasi agenci zajmują się sprawą mysłowickiego szpitala. Urząd miasta przekazała nam już część dokumentów do sprawdzenia. Musimy dokładnie zweryfikować ich treść. Do sprawdzenia zostały nam jeszcze dokumenty, które miasto ma nam dosłać
– gazeta cytuje Jacka Dobrzyńskiego, rzecznik Biura.
Gazeta przypomina, że miasto sprzedało udziały szpitala przy ul. Mikołowskiej 1 (Mysłowickie Centrum Zdrowia) warte 4,5 mln zł za 135 tys. zł. Nowym właścicielem zostało Mysłowickie Konsorcjum Medyczne, które zobowiązało się do spłaty 2,8 mln zł długu placówki oraz inwestycji do 2017 roku za 3,5 mln zł.
Konsorcjum tworzą trzy prywatne osoby oraz spółka OLK MED z Katowic. Udziałowcami w OLK MED są Kajetan Gornig (40 l.), radny PO z Gliwic oraz radna PO z Mysłowic Jolanta Charchuła (46 l.), która przewodniczy miejskiej komisji zdrowia. Duet radnych jest również prokurentami w Zarządzie OLK MED. Mało tego Gornig, jak czytamy w jego oświadczeniu majątkowym z 2012 roku, od czerwca 2011 roku pełni funkcję prezesa w Mysłowickim Centrum Zdrowia
– zaznacza „Fakt”.
Warto zwrócić uwagę, iż osoby pełniące funkcje publiczne – zgodnie z ustawą antykorupcyjną – nie mogą być zatrudnione w spółkach prawa handlowego, zasiadać w ich zarządzie, ani wykonywać innych zajęć mogących wywołać podejrzenie o ich stronniczość lub interesowność.
wPolityce.pl/ JUB/ fakt.pl/