Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com

Polacy na zakupach doceniają rodzime produkty

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 września 2021, 16:50

  • Powiększ tekst

Buy Locally Index opracowany przez Grant Thornton wynosi dla Polski 70,1 pkt. Wśród 10 największych gospodarek UE wyższy wskaźnik odnotowuje jedynie Hiszpania, wynika z badania „Buy Locally Index” opracowanego przez Grant Thornton.

Polscy konsumenci są jednymi z najbardziej skłonnych do patriotyzmu konsumenckiego wśród dużych gospodarek UE. Buy Locally Index obliczony na bazie danych z 2020 roku wynosi w przypadku Polski 70,1 pkt. Spośród 10 największych gospodarek Unii Europejskiej (porównywanie z mniejszymi gospodarkami nie byłoby miarodajne z uwagi na ich ograniczoną bazę wytwórczą) wyprzedza ją tylko Hiszpania.

Polacy chętniej kupują lokalne produkty niż kojarzeni często z patriotyzmem gospodarczym Francuzi czy Holendrzy oraz wyraźnie wyprzedzają pod tym względem Niemców.

Wyprzedzenie Niemiec czy Francji, podawanych zwykle jako przykłady patriotyzmu konsumenckiego, jest tym bardziej zaskakujące, że w krajach tych import towarów konsumpcyjnych w całej konsumpcji stanowi zaledwie odpowiednio 14,2 proc. i 12,7 proc., a w Polsce odsetek ten wynosi 18,9 proc., a więc statystycznie Polacy częściej kupują towary importowane niż Niemcy czy Francuzi.

Oczywiście nie da się ukryć, że konsumenci w Niemczech procentowo (jako część swoich wydatków) i nominalne (licząc w euro) wydają na niemieckie produkty wyraźnie więcej niż konsumenci w Polsce na produkty polskie. Nasz indeks mierzy jednak coś innego – mierzy skłonność konsumentów do patriotyzmu konsumenckiego, tzn. sprawdza, jak wielką determinację wykazują lokalne społeczności do wybierania produktów lokalnych. I w takim ujęciu polscy konsumenci prezentują się znakomicie – mówi Tomasz Wróblewski, Partner Zarządzający, Grant Thornton.

W obliczaniu naszego wskaźnika Buy Locally Index braliśmy pod uwagę nie tylko powyższy prosty udział importu dóbr konsumpcyjnych w konsumpcji, ale też tzw. kompleksowość (‘samowystarczalność’) badanych gospodarek. Posłużył nam do tego wskaźnik Economic Complexity Index opracowywany przez Center for International Development przy Uniwersytecie Harvarda. Znacznie łatwiej jest bowiem być patriotą konsumenckim w kraju o wysokiej kompleksowości rodzimego przemysłu, czyli w gospodarce, w której na półkach sklepowych są niemal same wytwarzane lokalnie produkty, a znacznie trudniej w kraju, w którym przemysł nie ma tak bogatej oferty i np. tylko co drugi produkt w sklepie jest krajowy. Buy Locally Index pozwala ten efekt w dużej mierze wyeliminować i traktować wszystkie dużej kraje UE w sprawiedliwy sposób – informują autorzy raportu.

Niemal w całej Unii Europejskiej skłonność do patriotyzmu gospodarczego spada. Wśród 10 największych gospodarek Unii udział importu dóbr konsumpcyjnych w całej konsumpcji wzrósł z 16,4 proc. w 2010 roku do 20,2 proc. w 2020 roku. W Niemczech wskaźnik ten wzrósł z 11,3 proc. do 14,2 proc., a we Francji z 10,7  proc. do 12,7 proc. Na tym tle jeszcze gorzej wypada Polska i inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej - wzrost udziału importu dóbr konsumpcyjnych w całej konsumpcji jest tu jeszcze silniejszy. W Polsce w latach 2010-2020 wskaźnik ten wzrósł o 2/3 - z 11,3 proc. do 18,9 proc.

ISBnews/RO

CZYTAJ TEŻ: Kurtyka: wzrost cen gazu to element presji na uruchomienie NS 2

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych