Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Giganci nareszcie zapłacą podatki?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 października 2021, 09:30

  • 1
  • Powiększ tekst

Reforma międzynarodowego systemu podatkowego przewiduje, że globalne przedsiębiorstwa będą podlegać minimalnej stawce podatkowej w wysokości 15 proc. od 2023 r. - tłumaczy wiceminister finansów Jan Sarnowski, odnosząc się do międzynarodowych ustaleń dotyczących walki z unikaniem opodatkowania.

8 października Polska wraz ze 135 krajami wydała wspólne oświadczenie o dalszej chęci współpracy w zakresie wypracowania nowych zasad międzynarodowego opodatkowania największych firm, w tym tzw. gigantów cyfrowych. Deklaracja ma być m.in. podstawą do stworzenia regulacji prawnych dotyczących opodatkowania koncernów technologicznych oraz kolejnym krokiem w walce z rajami podatkowymi. To część opracowywanego w ramach OECD projektu walki z agresywną międzynarodową optymalizacją podatkową BEPS 2.0. (ang. base erosion and profit shifting - BEPS).

Jak wyjaśnił PAP wiceminister finansów Jan Sarnowski, porozumienie składa się z dwóch filarów. Na podstawie filaru I, ponad 125 mld dolarów zysków pochodzących z około 100 największych i najbardziej dochodowych koncernów zostanie realokowanych do innych krajów na całym świecie. Dzięki temu największe przedsiębiorstwa będą płacić swoją uczciwą część (tzw. fair share) podatku, niezależnie od tego, gdzie działają i generują zyski - uważa wiceminister.

Drugi filar skupia się na zwalczaniu rajów podatkowych i zakłada reformę międzynarodowego systemu podatkowego, dzięki której globalne przedsiębiorstwa będą podlegać minimalnej stawce podatkowej w wysokości 15 proc. od 2023 roku” - poinformował Sarnowski.

Wskazał, że aktualnie korporacje międzynarodowe, w tym giganci cyfrowi - np. producenci smartfonów, platformy dostarczające cyfrowe treści czy też serwisy streamingowe - z reguły podlegają opodatkowaniu w państwie swojej siedziby. To - zaznaczył przedstawiciel MF - najczęściej skutkuje niskim opodatkowaniem. Traci na tym nie tylko Polska, ale też inne kraje, gdzie gros przychodów dla tych firm tworzą np. użytkownicy internetu.

Wiceminister podkreślił, że wpływy z opodatkowania m.in. gigantów cyfrowych zasilą Skarb Państwa i będzie można przeznaczyć je na dowolny cel służący obywatelom.

Ponieważ podmioty objęte pierwszym filarem będą wyłaniane na podstawie uzgodnionych między państwami progów i kryteriów, cały proces będzie - według Sarnowskiego - przejrzysty i równy dla wszystkich. „Konkretne dane dotyczące spółek poznamy, kiedy zostanie ustalony dokładny zakres działalności objętej filarem I, np. czy będą to jedynie spółki działające na rynku konsumenckim, czy także w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami” - zauważył.

Odnosząc się do drugiego filaru, wiceszef MF zaznaczył, że międzynarodowe porozumienie wprowadza globalny podatek minimalny dla korporacji w wysokości 15 proc. „Jest to podatek wyrównawczy, a jego wprowadzenie ma stworzyć – jak to się określa - równe szanse w systemach podatkowych. Jego zasada w gruncie rzeczy jest prosta, jeżeli zagraniczna korporacja w danym kraju płaci efektywny podatek dochodowy poniżej tego progu, to spółka matka tej korporacji dopłaci różnicę w kraju swojej siedziby” - wytłumaczył wiceminister.

Dodał, że w trakcie negocjacji nad filarem drugim najbardziej problematyczną kwestią, a zarazem najbardziej istotną dla Polski, było utworzenie mechanizmu ochronnego przed podatkiem globalnym dla firm prowadzących rzeczywistą działalność gospodarczą i korzystających z zachęt inwestycyjnych w Polsce.

Udało się wypracować konsensus” - podkreślił Sarnowski. „Jest on szczególnie ważny dla przedsiębiorstw korzystających z polskich preferencji podatkowych, takich jak Specjalne Strefy Ekonomiczne, Polska Strefa Inwestycji, ulgi B+R, IP-Box czy też zainteresowanych rozwiązaniami wprowadzanymi w Polskim Ładzie – ulgą na robotyzację czy na prototypy” - ocenił wiceminister.

Wyjaśnił, że ochronie polskich zachęt i ulg podatkowych będzie służył wskaźnik substance-based carve-out, czyli wyłączenie z podatku wyrównawczego zysków pochodzących z realnej działalności gospodarczej. Bez tego inwestor zagraniczny tworzący w Polsce miejsca pracy musiałby zapłacić podatek wyrównawczy w kraju siedziby swojej centrali. Z jednej strony część podatku, która powinna zostać w Polsce, zwiększałaby budżety innych krajów; z drugiej mogłoby to ograniczać możliwość przyciągania inwestorów przez Polskę - uważa Sarnowski.

W najbliższych latach czeka nas stopniowe wdrażanie wypracowanych rozwiązań. Zapewnienie spójnego działania tych mechanizmów z krajowym systemem podatkowym jest niezwykle ważne. Dlatego część rozwiązań zostanie wprowadzona poprzez implementację dyrektyw, które zostaną wypracowane na forum Unii Europejskiej” - zaznaczył minister.

Podkreślił, że nie wszystkie elementy BEPS 2.0 zostały sprecyzowane, dlatego będą potrzebne jeszcze prace techniczne w tym zakresie. „Będziemy nad tym dalej pracować na forum OECD, tak by treść oświadczenia jak najszybciej znalazła swoje odbicie w konkretnych przepisach międzynarodowej konwencji” - zapowiedział Sarnowski.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze