Zła passa "Wyborczej". Musi przepraszać i odkłamywać
„Gazeta Wyborcza” (Agora) decyzją sądu ma zamieścić sprostowanie prezesa Orlenu. Jej naczelny przeprasza za zamieszczenie na łamach tekstu, który nazywa „paszkwilem”, a według portalu wirtualnemedia.pl. pojawią się przeprosiny dla prezesa InPostu. To wszystko w ciągu kilku dni - podaje portal
„Gazeta Wyborcza” ma złą passę. Kryzys wizerunkowy? Według wielu już od dawna, ale cześć ekspertów uważa jednak, że ostatni ciąg przeprosin to wina przypadku.
Ta zła passa to:
Piątek. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek informuje, że sąd nakazał „Wyborczej” zamieścić sprostowanie artykułu o tzw. taśmach Obajtka.
Sobota. Naczelny „Wyborczej” Jarosław Kurski przeprasza za tekst na portalu Wyborcza.pl, w którym pojawiły się zarzuty dotyczące zarządzania Polską Akademią Nauk. „Artykuł ten nosi wszelkie cechy paszkwilu (…). To nasze poważne uchybienie warsztatowe” - pisze. Tekst znika ze strony.
Poniedziałek. Jak nieoficjalnie dowiedziały się Wirtualne Media, „Wyborcza” szykuje przeprosiny dla szefa InPostu Rafała Brzoski po tekście o transakcjach jego cypryjskich spółek. Mają ukazać się w najbliższych dniach na łamach papierowego i cyfrowego wydania. (…) Nie wszyscy eksperci uważają, że to kryzys. A co dalej?
Mogą być dwie potencjalne reakcje odbiorców. Pierwsza: jeśli ktoś przeprasza, to jest słaby. To paskudna reakcja, która ugruntowała się w ciągu ostatnich 40-50 lat. Opiera się na tym, że przepraszać nie wypada. Ale odbiorcy są coraz młodsi i dla nich przyznanie się do błędu jest sygnałem prawdomówności, że medium dba o odbiorców, chce im dostarczyć prawidłową, zweryfikowaną informację. Ogłasza, że napisało źle, teraz przeprasza, podaje inną informację. Pod warunkiem, że rzeczywiście na czymś się potknęło – zastrzega Piotr Czarnowski założyciel i prezes agencji First PR.
Czytaj także: Daniel Obajtek: Ceny paliwa powinny zacząć się normować
wirtualnemedia.pl/gr