Informacje

Straż graniczna / autor: PAP/Wojciech Olkuśnik
Straż graniczna / autor: PAP/Wojciech Olkuśnik

Frontex ostrzega Europę przed kolejnymi kryzysami migracyjnymi

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 listopada 2021, 21:32

  • 0
  • Powiększ tekst

Unia Europejska musi przygotować się na inne kryzysy migracyjne, podobne do tych na granicach między Grecją a Turcją lub między Polską a Białorusią - powiedział w środę w Warszawie agencji AFP Fabrice Leggeri, dyrektor wykonawczy Frontexu

Leggeri zdradził w wywiadzie, że Frontex współpracuje z polskimi władzami w celu zorganizowania w najbliższych tygodniach repatriacji do Iraku lotami czarterowymi 1700 migrantów. Wyjaśnił jednak, że niezbędne do przeprowadzenia takiej akcji jest zezwolenie władz w Bagdadzie.

To nie pierwszy raz, kiedy UE ma do czynienia z takimi próbami, które możemy nazwać szantażem geopolitycznym czy zagrożeniem hybrydowym – podkreśli Leggeri.

Przypomniał przy tym sytuację z lutego 2020 r., kiedy Grecja próbowała zablokować dziesiątki tysięcy migrantów, celowo przepuszczanych przez Turcję.

Powinno to otworzyć oczy wszystkim tym, którzy jeszcze nie zrozumieli, że przepływy migracyjne można wykorzystać do celów politycznych, przeciwko Unii Europejskiej, aby coś w ten sposób uzyskać - zaznaczył. - Musimy przygotować się na kolejne takie sytuacje, które mogą pojawić się dość szybko.

Zdaniem Leggeriego na granicy polsko-białoruskiej przebywa obecnie kilka tysięcy migrantów, w tym grupa około 1800 osób w pobliżu przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi. Polska, według szefa Frontexu, rozmieściła w regionie 25 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej, a także kilka tysięcy policjantów.

AFP podała, że Frontex, choć nie jest bezpośrednio zaangażowany w ochronę granicy Polski z Białorusią, ma około 100 pograniczników i 40 pojazdów rozmieszczonych na granicy litewsko-białoruskiej.

Podobną opinię Leggeri wyraził w ubiegłym tygodniu w rozmowie z agencją Reuters. Powiedział wówczas, że Unia Europejska musi być przygotowana na wzrost liczby migrantów, wkraczających na jej teren, a napływ uchodźców z Bliskiego Wschodu przez Białoruś będzie trwał jeszcze przez długi czas.

Na podstawie naszej analizy ryzyka widzimy, że wszystkie czynniki, które wywołały ten kryzys, wciąż istnieją i że sprawy nie postępują w dobrym kierunku i nie ulegają deeskalacji… Musimy być gotowi, aby stawić czoła tej sytuacji przez długi czas – powiedział Leggeri.

Leggeri był na granicy polsko-białoruskiej na początku października i podczas tej wizyty podziękował władzom Polski za współpracę. Dodał, że jest pod wrażeniem środków zastosowanych w celu ochrony polskiej granicy.

Kilka dni temu w rozmowie z AP szef pozarządowej organizacji humanitarnej Norweska Rada Uchodźców (NRC) Jan Egeland także alarmował, że Europę wkrótce może dotknąć kolejny kryzys migracyjny, związany z falą uchodźców z Afganistanu. „Tysiące uchodźców codziennie uciekają z Afganistanu do sąsiedniego Iranu, a tendencja ta może ostatecznie poważnie dotknąć Europę” - ostrzegał Egeland.

Wielu afgańskich uchodźców przez Iran chce dostać się do Europy, więc Europa powinna mniej przejmować się kilkoma tysiącami uchodźców na granicy polsko-białoruskiej - mówił. - Do Iranu codziennie przybywa z Afganistanu więcej ludzi niż w sumie jest na tej granicy”.

Podobnego zdania jest minister spraw wewnętrznych Iranu Ahmad Vahidi, który poinformował, że Iran codziennie ma na granicy z Afganistanem kilka tysięcy uchodźców. On również ostrzegł, że nowa fala afgańskich migrantów może próbować przedostać się do Europy, jeśli Afganistan nie otrzyma pomocy międzynarodowej.

Czytaj też: Szwecja: portal wzywa rząd do pomocy Polsce

PAP/KG

Powiązane tematy

Komentarze