Informacje

Pixabay / autor: fot. Pixabay
Pixabay / autor: fot. Pixabay

Koniec tanich kredytów! "Raty mocno w górę"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 grudnia 2021, 09:00

  • Powiększ tekst

Tak drastycznej zmiany na krajowym rynku długu nie było od 1989 roku. Raty kredytów idą mocno w górę w ślad za podwyżkami stóp - informuje czwartkowa „Rzeczpospolita”.

Gazeta przypomina, że Rada Polityki Pieniężnej podniosła w środę, po raz trzeci z rzędu, stopy procentowe. Tym razem główna stopa wzrosła o 0,5 pkt proc. do 1,75 proc.

Właściciele kredytów bankowych właśnie otrzymują z banków e-maile lub listy polecone z informacją o rosnących ratach. W niektórych przypadkach wysokość płaconych co miesiąc odsetek co najmniej się podwoi” - czytamy.

Według „Rzeczpospolitej”, to dopiero początek, bo WIBOR wciąż rośnie, a banki zgodnie z regulaminem dokonują zmian odsetek raz na kwartał lub co pół roku, a to powoduje przesunięcia czasowe.

Niektórzy dostaną prezent dopiero pod choinkę. Obok szalejącej inflacji to kolejny cios dla domowego portfela. Co ciekawe, z drugiej strony banki nie palą się do podnoszenia oprocentowania lokat. Szybko usunęły też z oferty lokaty oprocentowane według szybko rosnącej stawki WIBOR” - zauważa gazeta.

Rzeczpospolita” ocenia, że skutki zmian będę jeszcze szersze. „Dotkną zadłużonych firm, które przyzwyczajone do taniego kapitału, będą musiały szybko uwzględniać ten dodatkowy, znaczący koszt w przyszłorocznych budżetach i przepływach finansowych. W niektórych przypadkach przedsiębiorstwa sfinansują go wyższymi przychodami czy zyskami (tam, gdzie będzie to możliwe) lub po prostu zrezygnują z inwestycji” - wyjaśnia.

Zdaniem dziennika, „poważnym ryzykiem – i to dla całej gospodarki – mogą jednak okazać się tzw. firmy zombi”.

Chodzi o przedsiębiorstwa (nawet jedną piątą wszystkich), które przez lata były sztucznie utrzymywane przy życiu – czy to właśnie tanim pieniądzem z banku, rynku obligacji czy kroplówkami rządowymi. Teraz rynek mówi: sprawdzam, i każe zapewne sobie sporo za to zapłacić. Nie wszyscy to przeżyją” - czytamy.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych