Obajtek: wiążemy się z największą firmą świata, która wydaje miliardy dolarów na badania. Koniec z rosyjską dominacją
Wiążemy się z największą firmą świata, która ma bardzo nowoczesne technologie - powiedział w piątek prezes PKN ORLEN Daniel Obajtek odnosząc się do komentarza agencji Bloomberg, która zauważyła, że Saudi Aramco wchodząc do rafinerii w Gdańsku stawia stopę na rynku, który dotąd zdominowany był przez rosyjskie koncerny naftowe.
W opinii Bloomberga to zdarzenie bez precedensu.
W środę ogłoszono, że Saudi Aramco za ok. 1,15 mld zł kupi 30 proc. udziałów w rafinerii Grupy Lotos, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw. Orlen w ten sposób realizuje warunki zaradcze Komisji Europejskiej wyznaczone, by połączenie z Lotosu było możliwe. Jednocześnie ORLEN podpisał z Saudyjczykami trzy umowy: na dostawy ropy, współpracę w obszarze badań i rozwoju oraz wspólne analizy i współpracę w obszarze petrochemii.
Prezes PKN w piątkowej rozmowie w radiowej „Trójce” ocenił, że to „historyczna chwila”. „Cieszę się, że to zostało zauważone. To nie jest tylko rynek polski. Mam na myśli region. To nie jest tylko kwestia zwiększenia dostaw ropy, bo (z Aramco – red.) już mamy od paru lat współpracę” - mówił.
Kontrakt długoterminowy pomiędzy PKN ORLEN a Saudi Aramco obowiązuje od 2016 r. Jak podkreślała spółka, wolumen dostaw w ramach tej umowy wzrósł na przestrzeni lat o 50 proc.
Gdybym nie podjął decyzji o dywersyfikacji dostaw ropy naftowej, to w 2019 r. mielibyśmy duży problem, kiedy ropa nie płynęła rurociągiem przez 46 dni. W systemie mamy 40 mln ton ropy, 20 mln ton będzie - ze strony Aramco - zabezpieczało wszystkie nasze rafinerie, a przy okazji też rafinerie będą przechodzić metamorfozę petrochemiczną. Od nas zależy, jak tę współpracę pokierujemy – mówił Daniel Obajtek.
W jego ocenie, w umowach z Aramco duże znaczenie ma umowa w zakresie analiz i rozwoju całej petrochemii.
Mówimy o petrochemii, która jest związana z regionem. Sami jesteśmy spółką, która 40 proc. dochodów ma z rynku polskiego, a 60 proc. z zewnętrznych rynków. Jest to więc kwestia budowy wartości dodanej przez inwestowanie w Polskę, a w ślad za tym, w region - powiedział prezes PKN ORLEN.
Przypomniał, że rafinerie ORLENU obsługują Litwę, Łotwę, Estonię, część Ukrainy, rynek czeski, słowacki, część rynku węgierskiego.
Wiążemy się z największą firmą świata, która wydaje miliardy dolarów na badania, która ma bardzo nowoczesne technologie. To coś, co jest przyszłością. Rafinerie, które nie są spięte z przemysłem petrochemicznym nie mają przyszłości. Wejście Saudyjczyków ma charakter długoterminowy. To wejście to nie jest jednorazowa sprzedaż ropy. To jest wejście długoterminowe w duży biznes. My również w tym biznesie będziemy jako partnerzy - mówił Daniel Obajtek.
Saudi Aramco (Saudi Arabian Oil Company) to saudyjski koncern wydobywczo-petrochemiczny, największy na świecie producent ropy. Ponad 98 proc. akcji koncernu należy do rządu Arabii Saudyjskiej. Kapitalizacja firmy sięga prawie 2 bln dol.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Bloomberg o fuzji Orlenu i Lotosu: Rosja straci w Polsce dominację na dostawy ropy