Łuczkowski: inflację będą napędzać ceny energii i żywności
Inflację w roku 2022 będą napędzać ceny energii i żywności, ale wskaźnik wzrostu cen podbije również inflacja bazowa, wynikająca z przenoszenia wysokich kosztów energii oraz pracy na ceny wyrobów gotowych – powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski
Na koniec 2021 r., w grudniu, inflacja wyniosła 8,6 proc. W tym roku według prognoz również ten wskaźnik będzie utrzymywał się na wysokim poziomie. Zdaniem ekonomisty Banku Pekao Kamila Łuczkowskiego, inflacja w styczniu wyniesie 9,5 proc., a na jej przyspieszenie najmocniej wpłyną ceny energii i żywności.
Na poziom inflacji, który zobaczymy w styczniu, w największej mierze będą wpływać nośniki energii oraz żywność. Mimo wprowadzonej w Tarczy Antyinflacyjnej obniżki VAT, styczeń przyniósł gigantyczne podwyżki cen nośników energii (prawie 10 proc. m/m) w ramach nowych taryf na prąd oraz gaz dla gospodarstw domowych zatwierdzonych przez URE. Dalej bardzo wysoką presję nakładały ceny żywności, które według naszych szacunków wzrosły o rekordowe 2,7 proc. m/m. Wyraźnie działanie Tarczy widać w cenach paliw, które obniżyły się w styczniu o prawie 4 proc. m/m. Za znacznym przyspieszeniem inflacji w styczniu stały jednak nie tylko wysokie podwyżki cen żywności oraz energii, ale także wyraźny wzrost inflacji bazowej. Zakładamy, że początek roku zachęcał firmy do zmiany cenników rekompensując sobie bezprecedensowo wysokie ceny energii i innych pozycji w rachunku kosztów. Od nowego roku podwyższona została również akcyza na alkohol oraz wyroby tytoniowe. – powiedział PAP Kamil Łuczkowski.
Jak dodał, tarcze antyinflacyjne bardzo skomplikowały prognozowanie cen w 2022 r., gdyż uzależniły przebieg inflacji od decyzji politycznych o tempie ich wygaszania.
Wprawdzie na razie ich czas obowiązywania został ustalony do końca lipca, jednak zakładamy, że ich działanie zostanie przedłużone co najmniej do końca roku. W efekcie oczekujemy, że inflacja w przeciągu 2022 r. będzie się stopniowo obniżać. Tarcza mocno zadziała bezpośrednio na czynniki niebazowe, tj. żywność, paliwa oraz nośniki energii. Jednakże gigantyczne podwyżki cen rynkowych energii, na podstawie których funkcjonują klienci biznesowi, będą łatwo przenoszone w środowisku obecnie utrzymującego się mocnego popytu na ceny towarów i usług w kategoriach bazowych. Mocno rozgrzany rynek pracy będzie również podbijał presję płacowo-cenową. Dlatego spodziewamy się kontynuacji silnego trendu wzrostowego inflacji bazowej. Mimo działania tarczy inflacja pozostanie na wysokim poziomie, daleko od celu inflacyjnego – powiedział ekonomista Banku Pekao.
Według szacunków Banku Pekao, zamieszczonych w raporcie „Rachunek za odbudowę”, poświęconym sytuacji w gospodarce w latach 2022-2023, inflacja średnioroczna w 2022 r. wyniosłaby 9,9 proc., gdyby nie została wprowadzona Tarcza Antyinflacyjna. Z tarczą działającą do lipca inflacja średnioroczna wyniesie 8,1 proc., a działającą do końca 2022 r. – spadnie do 6,9 proc. Inflacja bazowa, jak prognozuje Bank Pekao, przy wydłużeniu tarczy do końca roku, wyniesie średniorocznie 5,9 proc.
W scenariuszu bez tarczy ceny energii wzrosłyby średniorocznie o 30,9 proc., w wersji z tarczą do lipca będzie to 22,4 proc., a z działającą do końca roku – będzie to 16,3 proc. Drugim czynnikiem podbijającym inflację będzie żywność. W wersji bez tarczy zdrożałaby ona o 10,3 proc., z tarczą do lipca ma być to średniorocznie 8,7 proc., a z tarczą do końca roku będzie to według szacunków Banku Pekao 7,4 proc.
Bardzo duży wpływ na wzrost cen żywności mają rekordowe ceny gazu, które stanowią ok. 80-90 proc. kosztów produkcji nawozów azotowych. Wzrost cen nawozów spowoduje podwyżki cen żywności, na co nakładają się również obawy, że wskutek spadku stosowania nawozów ze względów oszczędnościowych plonów będzie mniej i będą niższej jakości. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja na rynkach światowych i rosnące ceny surowców rolnych. Indeks cen żywności na świecie FAO w styczniu wzrósł do 135,7 pkt., co jest najwyższym odczytem od 2011 r. – powiedział Kamil Łuczkowski.
Tymczasem ceny paliw, jak szacuje Bank Pekao, w scenariuszu bez tarczy wzrosłyby średnio o 12 proc. Jednak z tarczą działającą do końca lipca ich ceny wzrosną o 4,2 proc., a jeśli tarcza zostanie przedłużona – to średniorocznie możemy mieć do czynienia nawet z ich spadkiem o 3,1 proc.
Czytaj też: Grecja. Farmerzy protestują przeciw cenom energii
PAP/KG