OPZZ będzie informował o konsekwencjach zmianach w OFE i ZUS-ie, bo rząd tego nie robi, a większość Polaków nie rozumie zmian
OPZZ apeluje o zgłaszanie się do jego struktur powiatowych, gdzie każdy będzie mógł uzyskać informacje dotyczące wprowadzonych niedawno zmian w systemie emerytalnym - poinformował przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz.
"W związku z tym, że rząd nie informuje polskiego społeczeństwa o konsekwencji wprowadzonych zmian w ustawie o otwartych funduszach emerytalnych, o zagrożeniach i możliwościach, przyjmujemy na siebie obowiązek i zwracamy się, by zgłaszać się do struktur powiatowych, wojewódzkich OPZZ, gdzie można uzyskać informacje, w jaki sposób dokonać tego trudnego wyboru" - mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej Guz.
Jedna z zmian w ustawie o OFE przewiduje, że każdy ubezpieczony będzie musiał zdecydować, czy nadal chce przekazywać część składki do OFE, czy też jej całość do ZUS.
Jak mówił Guz, większość Polaków nie rozumie zmian, jakie wprowadzono i czuje się zdezorientowana. "Mamy obecnie PTE, OFE, zakłady emerytalne, fundusze zakładowe, IKE, IKZE i klika kont w ZUS, dlatego zwykli pracownicy nie wiedzą, gdzie są ich pieniądze. Dlatego chcemy dotrzeć z tą informacją jak najszerzej do społeczeństwa" - dodał.
Zaznaczył, że OPZZ nie chce dawać nikomu prostej recepty, jeśli chodzi o wybór sposobu odkładania na emeryturę, gdyż "każdy ma pewne uwarunkowania: lata stażu, zgromadzonej wielkości środków w OFE czy w ZUS".
"My jako ruch zawodowy chcemy przekazać tę informację, tę wiedzę, dlatego będziemy obecni na spotkaniach w powiatach, tam nasi eksperci, specjaliści będą wyjaśniać zawiłości tej ustawy" - podkreślił.
Wskazał, że źle się stało, że obecnie resort pracy po przeforsowaniu zmian w systemie emerytalnym nie włącza się do bieżącego poinformowania społeczeństwa.
Wiceprzewodnicząca OPZZ Wiesława Taranowska podkreśliła, że kampania jest otwarta, co oznacza, że mogą w niej uczestniczyć nie tylko związkowcy, ale wszyscy obywatele.
"Elementem naszej kampanii jest też trzeci filar systemu emerytalnego. Świadczenia emerytalne z roku na rok będą malały, dlatego każdy obywatel powinien mieć świadomość, że musi dooszczędzać na emeryturę" - stwierdziła.
Podkreśliła, że choć związkowcy zdają sobie sprawę, iż z powodu niskich zarobków wielu osobom może być trudno oszczędzać w trzecim filarze, to "pojawiło się światełko z IKZE". "Produkt, który został wprowadzony ustawą o zmianach w OFE, daje ciekawe zachęty dla każdego oszczędzającego" - oceniła.
Zaznaczyła, że związkowców nie interesują zyski funduszy emerytalnych czy dziura w budżecie państwa, "którą wszelkimi manipulacjami starano się zasypać". "Nas interesuje obywatel, jego emerytura, jego godne życie na starość" - mówiła.
Jak powiedziała PAP Taranowska, pierwsze spotkanie w ramach tej kampanii odbędzie się 13 marca w Łodzi.
(PAP)