Informacje

Wojna na Ukrainie trwa / autor: PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE
Wojna na Ukrainie trwa / autor: PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

INWAZJA NA UKRAINĘ

Rosyjscy żołnierze konają z głodu! Otrzymali... stare racje!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 marca 2022, 07:34

  • Powiększ tekst

Okupantów karmią przeterminowanymi o siedem lat racjami żywnościowymi” - napisał w komunikatorze Telegram doradca w ukraińskim MSW Anton Heraszczenko.

Przedstawiciel MSW opublikował nagranie, na którym widać jak ukraiński żołnierz wyciąga z kartonu pudełka zawierające racje żywnościowe. Na pudełkach widnieje napis „Wojentorg” - tak nazywa się firma, która jest dostawcą usług dla ministerstwa obrony Rosji. Data ważności zamieszczona z tyłu pudełka to 2015 rok.

Rosyjscy żołnierze - zwracam się do was i do waszych matek. Jakimi debilami muszą być wasi generałowie, by wyposażać swoją armię przeterminowanymi racjami? Teraz jest luty 2022 roku! Jesteście na Ukrainie. Giniecie na Ukrainie nie wiadomo za co i jeszcze, k****, dają wam te przeterminowane racje” - mówi zbulwersowany żołnierz na nagraniu.

Rosyjskie matki, zabierzcie stąd swoje dzieci, dopóki ich wszystkich tu nie pobiliśmy!” - wezwał.

Kadyrow stracił ludzi na Ukrainie

Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow potwierdził we wtorek, że na wojnie z Ukrainą „są straty” wśród Czeczenów; które określił jako dwóch zabitych i sześciu rannych. Komentarz na ten temat Kadyrow zamieścił na swoim koncie w komunikatorze Telegram.

Wśród rodaków z Czeczenii są już niestety straty. Dwóch zginęło, a sześciu odniosło rany różnego stopnia” - napisał Kadyrow. Zdanie to znalazło się w długim oświadczeniu, w którym Kadyrow zaatakował władze Ukrainy określając je jako „terrorystów”.

Zapewnił, że czeczeńskie formacje rosyjskiej Gwardii Narodowej są gotowe wykonać „jak najtrudniejsze” rozkazy.

Ministerstwo obrony Ukrainy podało w weekend, że w walkach pod Kijowem zginął generał Magomed Tuszajew, dowódca 141. Pułku Zmotoryzowanego Czeczeńskiej Gwardii Narodowej i zaufany człowiek Kadyrowa.

A rosyjska gospodarka… tonie!

Po raz pierwszy od ponad 20 lat analitycy dopuszczają scenariusz, w którym Rosja, mimo wielkich rezerw, bankrutuje. Stał się on możliwy po sankcjach nałożonych na rosyjski bank centralny - informuje wtorkowa „Rzeczpospolita”.

Jak podaje gazeta, „Amerykański Departament Skarbu wprowadził w poniedziałek dla podmiotów z USA zakaz przeprowadzania transakcji z Bankiem Rosji, Ministerstwem Finansów Federacji Rosyjskiej oraz rosyjskim państwowym Funduszem Narodowego Dobrobytu”. „Oznacza to, że ta część z rezerw walutowych Banku Rosji, która jest trzymana (jako elektroniczny zapis księgowy) w nowojorskim oddziale Rezerwy Federalnej, została de facto zamrożona. Wcześniej sankcje na rosyjski bank centralny ogłosiła Unia Europejska” - przypomina.

Dziennik zwraca uwagę, że „Bank Rosji może zostać odcięty również od rezerw trzymanych na Zachodzie”. „Doszło więc do wielkiego paradoksu: rosyjski bank centralny posiada ogromne rezerwy (643 mld dol. na 18 lutego 2022 r.), ale nie będzie mógł użyć sporej części z nich. Rośnie więc rynkowy koszt ubezpieczenia przed bankructwem na rosyjskich obligacjach. Pod silną presją znalazł się też rubel, który tracił w ciągu poniedziałkowej sesji nawet 30 proc. wobec dolara. Bank Rosji ratował jego kurs, radykalnie podwyższając główną stopę procentową z 9,5 proc. do 20 proc.” - czytamy.

Rz” dodaje, że „nad krajem wisi widmo odcięcia części banków od systemu SWIFT (do przesyłania bezpiecznych wiadomości i zleceń płatniczych), co zapowiedziały Komisja Europejska i USA”. „Rosyjskie bankructwo jest teraz realną możliwością. To szokujące, jak szybko upada taki silny kraj” – wskazuje Timothy Ash, ekonomista z firmy Blue Bay Asset Management.

Według gazety, „Rosja stała się +toksycznym+ miejscem do inwestowania dla wielu firm”. „Coraz częściej decydują się one na demonstracyjne odcięcie od tamtejszego rynku. Przykładem tego jest choćby wstrzymanie przez koncern Apple wsparcia dla aplikacji rosyjskich firm objętych sankcjami czy zawieszenie przez Daimler Truck działalności biznesowej w Rosji. Popularność zdobywa też idea bojkotu konsumenckiego towarów z tego kraju” - podkreśla.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych