Kielecki Bank Żywności gromadzi setki ton towarów spożywczych
Setki ton produktów spożywczych dla obywateli Ukrainy trafiają do Kieleckiego Banku Żywności. Wsparcie płynie z wielu państw m.in. Niemiec, Anglii, a nawet Malty. Kielecki punkt stał się krajowym centrum przeładunkowym. Do magazynów dotarło już ponad 130 ton żywności
Akcję pomocową koordynuje Federacja Polskich Banków Żywności. Federacja zwróciła się do nas o pomoc w organizacji centralnego punkt przeładunkowego, ponieważ jesteśmy prawdopodobnie największym tego typu magazynem w Europie – powiedziała PAP Anna Mazur z Kieleckiego Banku Żywności.
Mazur zaznaczyła, że nie ma tygodnia, aby do Kielc nie trafiały kolejne transporty żywności, a przysyłają je firmy z całej Europy. Są transporty z Niemiec, Szwecji, Francji, Anglii, a nawet Malty. Firmy funkcjonujące w różnych częściach Europy przekazują wiele wartościowych i potrzebnych produktów, czyli puszkowaną żywność z długim terminem spożycia i takie produkty, które szybko można przygotować i spożyć. Wsparcie jest ogromne. Na początku kwietnia w naszym magazynie mieliśmy już zarejestrowane ponad 134 tony żywności, pomoc jest na bieżąco dystrybuowana – dodała.
Zaznaczyła, że banki żywności przekazują pomoc zarówno lokalnie, wysyłają transporty na granicę z Ukrainą, jak również organizują transporty humanitarne. Od nas żywność jest kierowana przede wszystkim do Lwowa i Winnicy, która jest miastem partnerskim Kielc. Wspieramy także lokalne punkty pomocowe. Druga ścieżka polega na wysyłaniu produktów z naszego magazynu do innych banków żywności w całej Polsce i uzupełnianiu ich zapasów. Banki żywności w innych miastach działają na podobnej zasadzie, tzn. przekazują produkty lokalnym samorządom, a te wysyłają żywność do swoich miast partnerskich w Ukrainie, jednocześnie wpierają także miejskie punkty pomocowe – dodała.
Zbiórki żywności organizowane przez banki żywności prowadzone są także w wybranych sieciach handlowych. Wesprzeć je można zostawiając produkty - najlepiej z długą datą przydatności do spożycia – w specjalnie przygotowanych i oznaczonych koszykach.
Czytaj też: Utrata Moskwy to potężny cios!
PAP/mt