Informacje

prezydent USA Joe Biden / autor: PAP
prezydent USA Joe Biden / autor: PAP

INWAZJA NA UKRAINĘ

Dylemat Bidena: Czy dojdzie do eskalacji rosyjskiej agresji?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 kwietnia 2022, 19:43

    Aktualizacja: 18 kwietnia 2022, 19:52

  • Powiększ tekst

W czasie Świąt Wielkanocnych Ukraina zademonstrowała ducha walki i oporu, odmawiając żądaniu Rosji poddania wojsk walczących w obronie Mariupola. Jednocześnie prezydent USA Joe Biden, jego administracja i sojusznicy USA mierzą się z wyzwaniem oceny, czy i kiedy militarne wspieranie przez Zachód Ukrainy może doprowadzić do przekroczenia cienkiej czerwonej linii i sprawić, że prezydent Rosji rozszerzy skalę wojny, potencjalnie stwarzając zagrożenie dla wojsk NATO – informuje portal cnn.com

W odpowiedzi na zapowiedź wysłania przez USA kolejnego pakietu pomocowego o wartości 800 mln dol. Rosja przekazała Departamentowi Stanu notę dyplomatyczną informując, że będą „nieprzewidywalne konsekwencje”, jeżeli USA i sojusznicy nie przerwą przekazywania Ukrainie broni ciężkiej - dostaw jakiej ona oczekuje. W opinii ekspertów celem rosyjskich ataków może stać się nie tylko sama trafiająca na terytorium Ukrainy broń, ale także konwoje NATO dostarczające broń do granic Ukrainy.

Podczas, gdy światowi liderzy zastanawiają się, jak daleko Putin może się posunąć, próbując ukarać zachodnie kraje za pomaganie Ukrainie, kanclerz Austrii, który w ubiegłym tygodniu rozmawiał z Władimirem Putinem twarzą w twarz, powiedział, że pomimo propagowania przez rosyjską propagandę różnych wymysłów, np. o rzekomym ludobójstwie, jakiego mieli dopuścić się Ukraińcy w regionie Donbasu, Putin wie, jak rozwija się sytuacja na Ukrainie.

Prezydent Wołodymyr Zełenski cały czas stara się przekonywać światowych liderów do zwiększenia zaangażowania we wsparcie Ukrainy. Ukraiński prezydent ostrzegł, że jeżeli Rosja byłaby zdolna do zajęcia Donbasu, jest możliwe, że Putin może ponowić próbę ataku na Kijów.

Na pytanie serwisu CNN, czy zadeklarowane w ubiegłym tygodniu przez USA wsparcie militarne o wartości 800 mln dol. jest wystarczające, odparł, że nie. Oczywiście potrzebujemy więcej - dodał. Jednocześnie przestrzegł, że Zachód musi wziąć pod uwagę dalsze konsekwencje kolejnych posunięć Putina, w tym możliwość zastosowania przez Rosję „taktycznej broni jądrowej” – ponieważ prezydent Rosji już zademonstrował swoją całkowitą obojętność na ludzkie życie podczas inwazji na Ukrainę.

Zełenski ustosunkował się także do pytania, czy powtarzane co roku jak refren przez zachodnich liderów podczas Dni Pamięci o Holokauście hasło Nigdy więcej nie brzmi pusto, skoro ich dotychczasowe wysiłki, aby powstrzymać rosyjskie okrucieństwo, jakiego dopuszcza się w trakcie swojej niesprowokowanej inwazji na Ukrainę.

Nie wierzę światu – powiedział Zełeński wprost. „Nigdy więcej. Naprawdę, każdy to powtarza, ale jak widać, nie każdego stać na odwagę”.

Czytaj też: Dowódca brygady broniącej Mariupola prosi papieża o pomoc

cnn.com/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych