Informacje

Zgubiły się dokumenty fundacji od NS2 walczącej o "klimat"!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 kwietnia 2022, 14:56

    Aktualizacja: 28 grudnia 2022, 21:40

  • Powiększ tekst

„Zaginęły” informacje podatkowe kontrowersyjnej fundacji „klimatycznej” Klimaschutz Stiftung, tak naprawdę powołanej do ochrony gazociągu Nord Stream 2. Wiadomo, że głośno nawet obecnie walcząca o klimat fundacja otrzymała 20 mln euro od należącej do Gazpromu spółki Nord Stream 2 AG – informuje portal Biznesalert.pl

Dochodzenie w sprawie działalności fundacji Klimaschutz Stiftung utworzonej przez samorząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego prowadzi obecnie niemieckie ministerstwo finansów. Fundacja oficjalnie działa na rzecz spraw klimatycznych, choć faktycznie jej funkcjonowanie miało pomóc omijać sankcje nakładane na sporny gazociąg przez Stany Zjednoczone, ponieważ sankcje nie mogą dotyczyć pomiotów organizacji związanych z rządami krajów sojuszniczych. Przed początkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę były starania, aby Klimaschutz Stiftung stała się wręcz właścicielem Nord Stream 2.

Klimaschutz Stiftung może zapłacić do 10 mln euro podatku, z którego została zwolniona w niewyjaśnionych okolicznościach. Ostsee Zeitung przypomina, że to połowa z 20 mln euro wpłaty spółki Nord Stream 2 AG należącej do Gazpromu na poczet działalności te fundacji. Resort finansów zapowiada, że śledztwo urzędu podatkowego ma się zakończyć tak szybko, jak to możliwe – czytamy w tekście Wojciecha Jakóbika na portalu Biznesalert.pl.

A to pech! Dokumenty w sprawie fundacji „klimatycznej” z Meklemburgii do obrony Nord Stream 2 zagadkowo zaginęły. Niemiecki resort finansów zapowiada ujawnienie wyników audytu podatkowego jak najszybciej. Afera może się skończyć komisją śledczą w Bundestagu i oby tak było – czytamy we wpisie Wojciecha Jakóbika.

Fundacji rozwiązać nie da się

Rozwiązanie fundacji klimatycznej, utworzonej dla wspierania działań Nord Stream 2 na terenie Meklemburgii-Pomorza Przedniego, nie może być zrealizowane ze względów prawnych – uważa Erwin Sellering (SPD), prezes fundacji i były premier tego landu na wschodzie Niemiec.

Jak komentuje w piątek „Die Welt”, Sellering chce kontynuować działalność kontrowersyjnej fundacji „wbrew wyraźnej woli parlamentu i rządu kraju związkowego”. „Wymagane rozwiązanie nie jest możliwe na mocy prawa założycielskiego. Dla nas, jako fundacji, jej likwidacja nie wchodzi w grę” – podkreślił w piątek Sellering.

Fundacja państwowa, założona na początku 2021 roku, jest od początku kierowana przez Selleringa. Kontrowersje budził fakt, że faktycznym celem utworzenia „fundacji klimatycznej” miała być jej działalność gospodarcza, mająca na celu pomoc rosyjskiemu koncernowi Gazprom w dokończeniu budowy gazociągu Nord Stream 2 przez Morze Bałtyckie, z ominięciem sankcji nałożonych przez USA.

Budowa NS2 została ukończona jesienią 2021 roku. „Obszar gospodarczy jest w stanie likwidacji” – potwierdził Sellering i dodał, że kontynuacja działań nad ochroną klimatu jest najważniejszym zadaniem stulecia.

Czytaj też: Ekolodzy chcą odwrócić uwagę od rosyjskich zbrodni?

biznesalert.pl/PAP/mt

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.