Badania: Zanieczyszczenia z opon o wiele groźniejsze niż spaliny!
Firma Emissions Analytics pierwszy raz o problemie zanieczyszczeń pochodzących ze zużywania się opon sygnalizowała na początku 2020 r. Teza stawiana przez firmę brzmiała niewiarygodnie. Według Emissions Analytics bowiem zanieczyszczenia generowane przez zużywające się opony są aż tysiąc razy większe niż zanieczyszczenia z emisji gazów silników spalinowych aut. Teraz, po seriach dokładnych badań teza jeszcze bardziej szokuje: pył pochodzący ze zużycia opon jest nie 1000, lecz 1850 razy groźniejszy niż cząsteczki stałe zawarte w spalinach! – czytamy na portalu auto-swiat.pl
Poziom emisji zanieczyszczeń ze spalin samochodowych podlega ścisłym regulacjom i wymiernie w ostatnich latach maleje, w przeciwieństwie do pyłu powstającego w wyniku zużywania się opon, nad którym nie ma żadnej kontroli. Im samochód jest cięższy, tym bardziej jest groźny dla środowiska naturalnego.
Emissions Analytics to firma zajmująca się pomiarami zużycia paliwa oraz zanieczyszczeń powietrza związanych z motoryzacją. Ma główną siedzibę pod Londynem, a ponadto biura w Stuttgarcie, Los Angeles i Detroit (USA) oraz w Seulu (Korea). Odkrycie, które ogłoszono w 2020 r., dotyczy jednak nie samego faktu, iż zużycie opon (oraz hamulców) oznacza emisję cząsteczek stałych (to wiadomo było od dawna), lecz skali tego zjawiska – czytamy na auto-swiat.pl. Okazuje się, że zanieczyszczenia z opon są ponad tysiąckrotnie większe niż spaliny z rury wydechowej.
Emisja niezwiązana ze spalinami (ang. NEE – non-exhaust emissions), niepodlegająca kontroli żadnych regulacji, niestety cały czas rośnie, również dlatego, że obecne samochody są cięższe, szczególnie SUV-y i samochody elektryczne.
Według danych z 2020 roku NEE stanowią 60 proc. cząstek PM 2,5 oraz 73 proc. cząstek PM10 emitowanych przez transport. Cząstki PM 2.5 są szczególnie groźne dla zdrowia, gdyż są tak małe, że z łatwością przedostają się do krwi. Cząstki stałe emitują więc (zużywając opony) nie tylko samochody spalinowe, lecz także elektryczne – informuje portal auto-swiat.pl.
Bieżnik nowych opon ma wysokość około 8 mm. Po przejechaniu 30 tysięcy km jego wysokość spada o połowę, a nawet więcej. 4 mm zużywającego się bieżnika zamieniają się w mikroskopijny pył, znaczna część z którego roznosi się w powietrze i trafia do atmosfery. „Rozpływająca się w powietrzu” guma jest więc tym, co wdychamy i poważnie zagraża naszemu zdrowiu.
Czytaj też: Baltic Pipe na lądzie przed terminem. Nowy gazociąg tuż, tuż…
auto-swiat.pl/mt