AKTUALIZACJA
To zaboli Putina! Szlaban na moskiewskie złoto
Wielka Brytania, USA, Kanada i Japonia wspólnie wprowadzają zakaz importu rosyjskiego złota, aby zwiększyć presję na reżim prezydenta Władimira Putina w związku z wojną na Ukrainie - poinformował w niedzielę rano brytyjski rząd.
Jak wskazał brytyjski rząd, złoto to najważniejszy nieenergetyczny towar eksportowy Rosji, a jego sprzedaż przyniosła w 2021 r. rosyjskiej gospodarce równowartość 12,6 mld funtów. Podkreślił też, że wprowadzone od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę brytyjskie restrykcje dotyczą już rosyjskiego eksportu o wartości ponad 13,5 mld funtów.
»» O rozpoczynającym się szczycie G7 czytaj tutaj:
Wielkie wyzwania przed szczytem krajów G7
Boris Johnson apeluje do G7 o „nie porzucanie” Ukrainy
„Środki, które dziś ogłosiliśmy, bezpośrednio uderzą w rosyjskich oligarchów i uderzą w serce machiny wojennej Putina. Putin marnuje swoje kurczące się zasoby na tę bezsensowną i barbarzyńską wojnę. Finansuje swoje ego kosztem zarówno narodu ukraińskiego, jak i rosyjskiego. Musimy pozbawić reżim Putina środków finansowych. Wielka Brytania i nasi sojusznicy właśnie to robią” - oświadczył brytyjski premier Boris Johnson.
»» O wojnie na Ukrainie czytaj też:
Wojna wkroczyła w kluczową fazę? Znamy ocenę eksperta!
Putin jednak zdrowy? „Za wrzutkami stoi Kreml”
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel ostrożnie zareagował w niedzielę na plany członków G7 dotyczące zakazu importu rosyjskiego złota. Michel oświadczył, że potrzebuje też „większej pewności” przed poparciem amerykańskiej inicjatywy w sprawie ograniczenia cen rosyjskiej ropy – informuje Reuters.
Od niedzieli do wtorku w niemieckim Elmau trwa szczyt przywódców G7, który miał „pokazać jednolitą odpowiedź” krajów Zachodu na rosyjską inwazję na Ukrainę.
Szef Rady Europejskiej ostrożnie odniósł się do planu Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Japonii i Kanady mówiącego o zakazie importu rosyjskiego złota. „Jeśli chodzi o złoto, jesteśmy gotowi wgłębić się w szczegóły i sprawdzić, czy możliwe jest takie ukierunkowanie działań, by uderzyłyby one w gospodarkę rosyjską, a nie w nas samych” – wyjaśnił Michel.
PAP, sek