Prezes PGNiG: Zabezpieczamy się własną produkcją
Dostawy gazu do Baltic Pipe będą zabezpieczone w postaci miksu własnej produkcji ze złóż w Norwegii oraz gazu zakontraktowanego od producentów surowca na Norweskim i Duńskim Szelfie Kontynentalnym - poinformowała w poniedziałek prezes PGNiG Iwona Waksmundzka Olejniczak
Podkreśliła, że strategicznym celem jest osiągnięcie jak największego zapełnienia Baltic Pipe gazem z własnego wydobycia.
Jak wskazała prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Iwona Waksmundzka Olejniczak w komunikacie przekazanym PAP, dla branży podstawą bezpieczeństwa jest zróżnicowanie źródeł i kierunków dostaw surowców energetycznych.
PGNiG od lat realizuje tak rozumianą dywersyfikację, za co należą się słowa podziękowania nie tylko moim poprzednikom w PGNiG, ale wszystkim osobom związanym z branżą, dla których słowo dywersyfikacja nie jest sloganem - zaznaczyła.
Zwróciła uwagę, że uniezależnienie od dostaw gazu z Rosji to konsekwentnie realizowana strategia polskiego państwa, która angażuje instytucje administracji rządowej czy operatora gazowego systemu przesyłowego, spółkę Gaz System.
W strategii tej PGNiG jest odpowiedzialne za zapewnienie wolumenów pokrywających prognozowane zapotrzebowanie. Ostatnie miesiące pokazały wyraźnie, że dywersyfikacja przyniosła efekty, co nie oznacza, że możemy spocząć na laurach - podkreśliła.
Szefowa PGNiG przypomniała, że spółka konsekwentnie wzmacnia pozycję na rynku gazu, w tym zwłaszcza LNG. Oprócz gazu z Kataru sprowadza również, na podstawie umów długoterminowych, gaz z USA.
Spółka rozwija własne wydobycie na Norweskim Szelfie Kontynentalnym oraz inwestuje w stabilizację wydobycia krajowego. Jesteśmy także wzorem skutecznego magazynowania gazu. Mimo wybuchu wojny w Ukrainie i wstrzymania dostaw gazu z kierunku wschodniego, konsekwentnie zatłaczaliśmy magazyny, które obecnie są wypełnione niemal w 100 procentach - dodała. - Mając na uwadze aktualną sytuację geopolityczną oraz znaczenie dywersyfikacji dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, zintensyfikowaliśmy prace nakierowane na optymalne wypełnienie zarezerwowanych przez PGNiG przepustowości, w tym w gazociągu Baltic Pipe - wskazała Waksmundzka Olejniczak.
Wyjaśniła, że jest on, podobnie jak terminal LNG, istniejące połączenia z Niemcami, Litwą, Czechami czy finalizowane połączenie ze Słowacją, częścią kompleksowej sieci infrastruktury, pozwalającej sprowadzać gaz z różnych kierunków.
Dostawy gazu do Baltic Pipe zabezpieczone będą przez PGNiG w postaci miksu własnej produkcji ze złóż w Norwegii oraz gazu zakontraktowanego od producentów surowca na Norweskim i Duńskim Szelfie Kontynentalnym - poinformowała.
Podkreśliła, że strategicznym celem jest osiągnięcie jak największego zapełnienia Baltic Pipe gazem z własnego wydobycia. Spółka ma podpisane kontrakty na dostawy gazu do Polski m.in. z Orsted.
Do pełnego zabezpieczenia potrzebne są jednak nowe kontrakty - zaznaczyła. - Prowadzimy rozmowy dotyczące kolejnych umów, w tym rozszerzenia ich zasięgu na współpracę, nie tylko w obszarze dostaw gazu ziemnego, lecz szerzej rozumianej polskiej energetyki - powiedziała.
Oceniła, że wzmocnieniu pozycji negocjacyjnej i osiągnięciu satysfakcjonujących rezultatów sprzyja perspektywa wejścia PGNiG w skład dużego koncernu multienergetycznego, wspólnie z PKN Orlen i Grupą Lotos.
Tylko silny podmiot, mający zdywersyfikowane obszary działalności może skutecznie prowadzić trudne negocjacje, ale również być atrakcyjnym partnerem do szerszej współpracy biznesowej. A przede wszystkim będzie zdolny do realizacji projektów, które przełożą się na rozwój polskiej gospodarki i wzmocnią nasze bezpieczeństwo energetyczne - podkreśliła szefowa PGNiG.
Baltic Pipe ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System. Według planów trasa przesyłu ma zacząć działać 1 października 2022 r., a pełną przepustowość osiągnąć z początkiem 2023 r.
Po uruchomieniu w październiku Baltic Pipe będzie miało przepustowość rzędu 2-3 mld m sześc. gazu rocznie. W 2023 r. gazociąg osiągnie swą maksymalną moc, czyli 10 mld m sześc. gazu rocznie.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Cena gazu zaczyna spadać