INWAZJA NA UKRAINĘ
Rosjanie tracą oficerów! Skutek użycia systemów HIMARS?
Wzrost liczby rosyjskich oficerów zabitych przez siły ukraińskie w ostatnich tygodniach może wynikać m.in. z wykorzystywania amerykańskich systemów artylerii rakietowej HIMARS - podała w piątek rosyjska redakcja BBC, opierając się na własnych wyliczeniach.
BBC, która przy współpracy niezależnego rosyjskiego serwisu Mediazona i wolontariuszy, tworzy imienną listę rosyjskich wojskowych zabitych na Ukrainie podkreśla, że w ostatnich dwóch tygodniach wzrosła liczba poległych rosyjskich oficerów wyższych rangą.
Może to mieć związek z dostarczeniem Ukrainie systemów artyleryjskich precyzyjnego rażenia, w tym amerykańskich wyrzutni HIMARS, umożliwiających przeprowadzanie punktowych ataków np. na ośrodki dowodzenia.
Według danych BBC do piątku udało się potwierdzić śmierć 4940 żołnierzy służących w armii najeźdźcy, z czego 852 to oficerowie. W ciągu ostatnich dwóch tygodni na Ukrainie zginęło ponad 80 rosyjskich oficerów, w tym 10 pułkowników.
Jak podkreśla BBC, sporządzona lista uwzględnia tylko zgony potwierdzone z imienia i nazwiska, figurująca na niej wysokość rosyjskich strat może więc być co najmniej dwukrotnie niższa od rzeczywistej.
BBC zwraca uwagę na obecność wśród zabitych rosyjskich oficerów 50 lotników. Jak podkreślono, jest to w każdej armii elita, gdyż wyszkolenie jednego może trwać 15-17 lat i kosztuje 12-14 mln dolarów.
Według BBC pięciu zabitych rosyjskich lotników miało ponad 50 lat i niektórzy z nich powinni byli już kilka lat temu zostać przeniesieni do rezerwy. Ich udział w działaniach bojowych może potwierdzać „niedobór dobrze wyszkolonych i zmotywowanych pilotów młodego pokolenia”.
Najwięcej poległych wojskowych pochodziło z Dagestanu (245), Buriacji (224) i Kraju Krasnodarskiego (170). Wiadomo o jedynie 11 zabitych żołnierzach z Moskwy, chociaż liczba mieszkańców stolicy stanowi 9 proc. populacji Rosji - zauważyli autorzy opracowania.
Pod względem rodzajów sił zbrojnych, na Ukrainie ginie najwięcej żołnierzy rosyjskiej piechoty i wojsk powietrznodesantowych; w obu tych przypadkach liczba poległych to 20 proc. ogólnej liczby zabitych. Wśród ochotników, wyruszających na front po zaledwie kilku dniach szkolenia, duży odsetek (ponad 40 proc.) stanowią osoby po 45. roku życia.
BBC pisze, że daty pochówku zabitych żołnierzy rosyjskich świadczą o tym, iż pogrzeb następuje 14-20 dni po śmierci.
„Oczekiwanie na ciało poległego żołnierza okazuje się niekiedy (zbyt) trudnym doświadczeniem dla rodziny. 65-letnia mieszkanka republiki Tuwa zmarła, gdy dowiedziała się, że zginął jej syn, major policji. Zostali pochowani razem tego samego dnia” - poinformowano na łamach rosyjskiego serwisu BBC.
W piątek w godzinach porannych ukraiński sztab generalny oznajmił, że rosyjskie wojska straciły dotąd około 39 tys. żołnierzy, a także m.in. 1704 czołgi, 3920 pojazdów opancerzonych, 221 samolotów i 188 śmigłowców. Natomiast według brytyjskiego wywiadu w czerwcu liczba zabitych na Ukrainie żołnierzy rosyjskich wynosiła 15-20 tysięcy.
Czytaj też: Francja przyjęła potężny pakiet antyinflacyjny
PAP/kp