Estonia: kolejny sowiecki pomnik usunięty
Władze Tallinna usunęły kolejny pomnik upamiętniający sowieckie „zwycięstwo nad faszyzmem”, nazywany kamieniem Nomme, od dzielnicy, w której się znajdował. Zakończono również mapowanie wszystkich „czerwonych” pomników, podlegających jurysdykcji miasta.
Jedyny temat, na który możemy dyskutować, to przyszłość zespołu pomnikowego Maarjamae - przekazał w czwartek zastępca burmistrza miasta Kaarel Oja, jednocześnie informując o usunięciu kamienia Nomme.
Trzy pozostałe pomniki znajdują się na gruntach prywatnych, w dawnych strefach przemysłowych miasta. Są one poświęcone pamięci robotników, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Nie ma obowiązku ochrony jako zabytków dwóch z nich. Inaczej jest w przypadku posągu z fabryki Krulli, której warunki planistyczne wymagają jego zachowania.
Na początku sierpnia, kiedy sprawa sowieckich posągów nabrała charakteru ogólnokrajowego, szczególnie skupiając się na pomniku czołgu w Narwie, władze Tallina nie miały jasnego obrazu pozostałych monumentów z czasów sowieckich - przekazał w piątek estoński portal ERR News. Obecnie, po przeprowadzeniu badania, sytuacja się zmieniła.
Inwazja Rosji na Ukrainę ponownie zwróciła uwagę Estonii na kwestię dziedzictwa sowieckich pomników. Jak podał ERR News, Estończycy chcą uniknąć powtórki z zamieszek spowodowanych przeniesieniem pomnika „brązowego żołnierza” przez władze miasta z centrum Tallina na stołeczny cmentarz wojskowy. W kwietniu 2007 roku wywołało to protesty rosyjskiej mniejszości narodowej, interweniowała wówczas policja. W zamieszkach wzięło udział ok. 1500 osób, jedna osoba zginęła.
PAP/RO