Japończycy stawiają na Polskę
Branża tytoniowa jest ważną gałęzią polskiej gospodarki. To w Polsce znajdują się centra produkcyjne, z których wyroby aż w 80 proc. trafiają na eksport. Tym samym nasz kraj jest drugim największym producentem wyrobów tytoniowych w UE.
CASE – Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych – szacuje, że wartość polskiego eksportu to 15 mld zł. Z kolei każdego roku z tytułu akcyzy od wyrobów tytoniowych trafia do budżetu państwa ponad 20 mld zł.
Japan Tobacco International stawia na Polskę i tutaj lokuje swoje najważniejsze inwestycje. Fabryki JTI w Starym Gostkowie k. Łodzi są naszym największym centrum produkcyjnym na świecie, a łączna wartość tych inwestycji przekroczyła miliard dolarów. W Polsce powstały już: nowoczesna fabryka papierosów, fabryka komponentów i płynu do papierosów elektronicznych, a także fabryka tytoni do palenia, cygar i cygaretek. Do tego niedawno otworzyliśmy jedyną poza Japonią fabrykę wyrobów nowatorskich, w których tytoń jest podgrzewany. Tym samym nowocześnie wyposażony kompleks fabryk o powierzchni 155 tys. m2 stał się największym i najważniejszym ośrodkiem produkcyjnym JTI na świecie – wyroby stąd trafiają do 70 krajów. To oczywiście przełożyło się także na znaczący wzrost zatrudnienia w regionie łódzkim.
Z kolei w Warszawie w 2019 r. powstało Globalne Centrum Usług Biznesowych, które obsługuje JTI na całym świecie w obszarze finansów, kwestii prawnych, zarządzania zasobami ludzkimi, marketingu i sprzedaży czy globalnego łańcucha dostaw. JTI ma trzy takie centra, przy czym polskie jest największe z nich. Pracuje tu obecnie prawie 800 osób.
Jesteśmy również dumni, że corocznie otrzymujemy prestiżowy certyfikat Top Employer. Oznacza to, że mimo niezwykle wymagającego rynku pracy oferujemy atrakcyjne warunki i wyprzedzamy pod tym względem inne firmy.
Nadchodzące wyzwania
Niejasna sytuacja pandemiczna, liczne zmiany podatkowe, pogarszająca się na całym świecie sytuacja gospodarcza, w tym szalejąca inflacja, wreszcie wojna na Ukrainie – to wszystko wprowadza dużo niepewności. Administracja państwowa będzie odgrywać kluczową rolę w minimalizowaniu tych negatywnych zjawisk, a ważnym czynnikiem będzie racjonalne podejście do polityki podatkowej i regulacyjnej, ale także walka o polskie interesy na poziomie Unii Europejskiej. Koszty prowadzenia biznesu, zarówno te związane z nowymi regulacjami (chociażby tzw. dyrektywa plastikowa) i podatkami, jak i ze skokowym wzrostem cen surowców, będą decydowały o konkurencyjności polskiej gospodarki w niedalekiej przyszłości.
Polityka akcyzowa
W tym roku nastąpiły bardzo istotne zmiany w podatku akcyzowym. W opinii trzech z czterech działających w Polsce największych firm tytoniowych najbardziej kontrowersyjna była ta polegająca na wyłączeniu z tegorocznej podwyżki akcyzy papierosów droższych kosztem tańszych. Stało się to wskutek podniesienia tzw. minimalnej stawki akcyzy, co głównie dotknęło tych konsumentów, którzy wybierają tańsze wyroby. Natomiast podwyżka ominęła wyroby chętniej wybierane przez konsumentów lepiej sytuowanych, czyli te z kategorii premium.
Była to precedensowa decyzja, niezrozumiała dla większości branży, aby w warunkach wciąż rosnących kosztów życia obciążać podwyżkami uboższych konsumentów, którzy mogą być zmuszeni do poszukiwania przemycanych i podrabianych wyrobów tytoniowych na bazarach i targowiskach. Po latach utrzymywania szarej strefy na rekordowo niskim poziomie znów możemy się stać krajem, w którym rozkwitnie działalność przestępcza – ze szkodą dla budżetu państwa.
Dodatkowe 2 mld zł dla budżetu
Podczas gdy mniej zamożni konsumenci wyrobów tytoniowych muszą płacić więcej za swoje produkty, to w Polsce wciąż utrzymuje się nieprzeciętnie wysoką preferencję podatkową dla substytutów tradycyjnych papierosów, które są oferowane przez duże, międzynarodowe firmy. Wśród konsumentów wyrobów tytoniowych, szczególnie w dużych miastach, popularność zyskują nowatorskie wyroby tytoniowe, inaczej zwane podgrzewaczami tytoniu. Szacujemy, że w 2021 r. rynek ten urósł o ok. 60 proc. względem 2020 r.
Rolę odgrywa tu m.in. bardzo niska cena tych wyrobów, które są często tańsze nawet o 5 zł niż paczka tradycyjnych papierosów. Taka korzystna cena bierze się stąd, że podgrzewany tytoń jest bardzo nisko opodatkowany w porównaniu z wyrobami tradycyjnymi. Dla porównania: z paczki papierosów, która kosztuje 15 zł, do budżetu państwa trafia z akcyzy ok. 10 zł, a od paczki wyrobów nowatorskich za tę samą cenę budżet dostaje jedynie ok. 2,5 zł.
Tymczasem w Niemczech wyroby nowatorskie są opodatkowane na poziomie 80 proc. akcyzy papierosów, na Ukrainie – 100 proc., na Litwie i Łotwie – średnio 40 proc. W Polsce wyroby nowatorskie są opodatkowane na poziomie ok. 27 proc. poziomu papierosów. Gdyby były opodatkowane przynajmniej w połowie tak jak papierosy, do budżetu państwa trafiłoby w tym roku 1,5 mld zł tylko z tej kategorii wyrobów, a w przypadku scenariusza niemieckiego – nawet 2,2 mld zł, i to bez obciążania podwyżkami uboższych konsumentów. Nie ma racjonalnego argumentu stanowiącego za tym, aby w Polsce utrzymywać tak dużą preferencję podatkową dla substytutów tradycyjnych wyrobów tytoniowych.
Regulacje unijne i walka o polskie interesy
W JTI poważnie podchodzimy do kwestii środowiskowych, w tym do problemu zarządzania odpadami, o czym ostatnio dużo mówi się ze względu na procedowany właśnie pakiet dyrektyw unijnych dotyczących plastików jednorazowego użytku i odpadów opakowaniowych.
W naszych zakładach pod Łodzią prawie 100 proc. odpadów produkcyjnych jest odzyskiwanych. Dlatego z uwagą przyglądamy się ustawom transponującym unijne dyrektywy. Gospodarka obiegu zamkniętego, szczególnie realizowana na poziomie komunalnym, wciąż się w Polsce rozwija, nie mamy jeszcze wypracowanych systemowych rozwiązań, stąd nasz apel, by nakładane na naszą i inne branże koszty w ramach tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producenta były utrzymane na racjonalnym poziomie, niezbędnym do wykonywania wymaganych przez dyrektywy unijne usług. I przede wszystkim, by były ustalane w sposób przejrzysty z przedstawicielami branż. Poprzez transpozycję dyrektyw nie nakładajmy także dodatkowych obciążeń na przedsiębiorców niż te, które wynikają bezpośrednio z przepisów unijnych.
Na poziomie UE niebawem rozpocznie się również dyskusja na temat rewizji tzw. dyrektywy akcyzowej. Część państw Europy Zachodniej może być zainteresowana drastycznymi podwyżkami akcyzy na papierosy. Jako kraj frontowy Unii Polska powinna odgrywać wiodącą rolę w ustalaniu racjonalnych stawek. W innym przypadku grozi nam zalanie przemytem ze Wschodu i wypchnięcie konsumentów do szarej strefy, co oczywiście będzie miało swoje negatywne odzwierciedlenie we wpływach do budżetu państwa.
Adrian Jabłoński, dyrektor ds. korporacyjnych i komunikacji w JTI Polska