Analitycy: EBC podwyższy stopy o 50-75 pkt. bazowych
Podwyżka stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny o 75 pkt. bazowych dałaby rynkom jasny sygnał, że bank jest zdecydowany kontrolować inflację - wskazują analitycy Ebury Polska. Ich zdaniem najprawdopodobniej stopy wzrosną o 50 lub 75 pkt. bazowych.
Decyzja w sprawie polityki EBC ma zostać ogłoszona w czwartek o godz. 14.15.
W opublikowanej informacji analitycy Ebury przyznali, że czwartkowemu posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego towarzyszy spora niepewność dotycząca ewentualnej skali zmian stóp procentowych. Zwrócili uwagę na brak oznak, by inflacja miała spaść, ale z drugiej strony – w perspektywy europejskiej gospodarki wpisuje się ryzyko recesji. „Uważamy, że priorytetem EBC będzie kontrolowanie inflacji – naszym bazowym scenariuszem jest podwyżka stóp o 75 pkt. bazowych. Euro może mieć jednak trudności z istotnym umocnieniem” - podali analitycy.
Podkreślili, że podczas ostatniego posiedzenia EBC w lipcu br. bank podniósł stopy procentowe o 50 pkt. bazowych był silniejszy niż oczekiwano – większość rynku spodziewała się „standardowej” podwyżki o 25 pb. Jak przypomniano, prezeska EBC Christine Lagarde uzasadniła decyzję tym, że inflacja pozostanie przez jakiś czas „niepożądanie wysoka” i większy ruch jest odpowiedni ze względu na wprowadzenie nowego narzędzia banku (Transmission Protection Instrument, TPI), które ma przeciwdziałać ryzyku fragmentacji na rynku długu we wspólnym bloku. Tym razem - jak ocenili analitycy Ebury - decyzja może być trudniejsza.
„Z jednej strony ostatnie odczyty inflacji w strefie euro zaskakiwały w górę i nie widać oznak, by miała ona spaść. Główna stopa wyniosła w sierpniu 9,1 proc. i prawdopodobnie osiągnie nowy rekord, biorąc pod uwagę wzrost cen energii w Europie” - podali analitycy.
Przypomnieli, że na posiedzeniu w czerwcu bank zrewidował w górę projekcje inflacji HICP do 6,8 proc. w 2022 r. i 3,5 proc. w 2023. W strefie euro inflację cen konsumpcyjnych mierzy się zharmonizowanym wskaźnikiem cen konsumpcyjnych (HICP), co oznacza, że kraje UE obliczają go według tej samej metody, dzięki temu można porównywać ze sobą dane z różnych krajów. Wskaźnik pozwala śledzić zmiany cen w gospodarce.
Analitycy dodali, że warunki na rynku pracy w krajach bloku są korzystne, a ostatnie odczyty makroekonomiczne były całkiem silne, biorąc pod uwagę okoliczności. Zwrócili jednak uwagę na pierwsze oznaki słabości w miękkich danych, szczególnie we wskaźnikach PMI dla aktywności biznesowej, które są poniżej 50 pkt, co oznacza kurczenie się aktywności w przemyśle i usługach.
Z drugiej strony - jak poinformowali - perspektywy europejskiej gospodarki w świetle trwającego kryzysu na rynku energetycznym są w krótkim terminie „raczej kiepskie” i jest to największe zmartwienie dla decydentów. „Oświadczenie Gazpromu w ostatni piątek (2.09), że gazociąg Nord Stream 1 zostanie zamknięty +na nieokreślony czas+ jest istotnym wydarzeniem. Nie tylko jest to wyraźne ryzyko dla gospodarki, ale także silny argument za bardziej ostrożnym podejściem do zacieśniania polityki” - wskazali analitycy Ebury.
Dodali, że spodziewają się rewizji przez Lagarde w dół prognoz PKB publikowanych w tym miesiącu i przyznania, że pod koniec 2022 r. i na początku 2023 możliwa jest łagodna, techniczna recesja.
Analitycy ocenili, że najbardziej prawdopodobna skala podwyżki stóp procentowych to 50 lub 75 pkt. bazowych. „Uważamy, że EBC zdecyduje się na ruch o 75 pb., zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi, ponieważ priorytetem jest dla niego kontrolowanie inflacji” - podali. Ich zdaniem „wcześniejsze ociąganie się banku” z działaniem oznacza, że stopy procentowe są znacznie poniżej szacunkowej stopy neutralnej, a jego polityka pozostaje „wysoce akomodacyjna” w okresie, w którym inflacja zbliża się do wartości dwucyfrowej. Podwyżka o 75 pkt. bazowych - jak podkreślili - dałaby rynkom jasny sygnał, że EBC jest zdecydowany kontrolować inflację i mogłaby pomóc zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne.
Ekonomiści podkreślają, że skala podwyżki stóp EBC jest najważniejszą zmienną dla rynków finansowych. „Jeśli bank ostrzegałby przed możliwością głębokiej recesji i jednocześnie wskazywał, że może podnosić stopy w wolniejszym tempie niż oczekiwane przez rynek (zgodnie z wycenami ok. 170 pkt. bazowych do końca roku), euro mogłoby stracić. Jeśli jednak oświadczenie byłoby nie tak pesymistyczne, a retoryka pozostawiałaby możliwość kolejnej dużej podwyżki (o 50 lub 75 pkt. bazowych) na posiedzeniu w październiku, byłoby to prawdopodobnie korzystne dla wspólnej waluty” - uważają analitycy Ebury.
Jak zaznaczyli, w związku z trudną sytuacją na europejskim rynku energetycznym euro może mieć jednak trudności z istotnym umocnieniem po zebraniu, szczególnie względem dolara amerykańskiego.
Ebury Partners Belgium NV/SA jest autoryzowaną i regulowaną przez Narodowy Bank Belgii instytucją płatniczą.
Czytaj też: Dietl: Na tle Europy Polska pozostaje „zieloną wyspą”
PAP/kp