40 tys. aut Forda pozostanie w fabrykach przez braki części
Ford spodziewa się, że jego 40 tys. do 45 tys. niekompletnych samochodów nie opuści zakładów produkcyjnych pod koniec kwartału z powodu zakłóceń w łańcuchach dostaw, co negatywnie odbije się na zarobkach całego sektora. Koncern ogłosił także, że w III kw. koszty produkcji niespodziewanie wzrosną o około miliard dol. Na wieść o zwiększających się kosztach i brakach komponentów wycena akcji koncernu zmalała o 5 proc. - informuje portal dziennika „Wall Street Journal”
Sprzedaż samochodów przez Forda wzrosła jednak w sierpniu o 27 proc., ponieważ klienci byli chętni, aby zapłacić za auto więcej, pod wyłącznym warunkiem, że auto to będzie w sprzedaży. Niemniej, Ford przewiduje, że jego zysk operacyjny za III kw. zmniejszy się o 1,4 do 1,7 mld dol. w stosunku do zakładanego.
Samochody, które nie wyjadą z fabryk ze względu na braki dostaw komponentów, a wśród nich SUV-y i auta terenowe o wyższej marży, mają jednak zostać skompletowane i sprzedane w IV kwartale roku.
Ford zmuszony jest płacić więcej za materiały produkcyjne i komponenty z powodu inflacji. Koncern ogłosił w lipcu, że presja inflacyjna odbija się na jego kosztach produkcji, i w skali całego roku koszty te dodatkowo wzrosną o około 3 mld dol.
Czytaj też: Niemcy w tarapatach, inflacja producencka przebiła 45 proc.
wsj.com/mt