Informacje

Premier Mateusz Morawiecki (L) i wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin (P) / autor: PAP/Rafał Guz
Premier Mateusz Morawiecki (L) i wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin (P) / autor: PAP/Rafał Guz

Premier: nie chcemy zrobić żadnemu przedsiębiorcy krzywdy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 października 2022, 15:49

  • Powiększ tekst

Nie chcemy zrobić żadnemu przedsiębiorcy krzywdy - zapewnił w czwartek premier Mateusz Morawiecki zapytany o tzw. podatek Sasina. Dodał, że analizowane są różne rozwiązania dotyczące sektora energetycznego

W środę Radio RMF FM podało, że rząd rezygnuje z proponowanego przez wicepremiera Sasina 50-procentowego podatku od nadmiarowych zysków największych polskich firm.

Premier, pytany o losy projektu ws. opodatkowania nadmiarowych marż tzw. podatku Sasina, zwrócił uwagę, że w całej Europie mamy dziś do czynienia z kompletną destabilizacją rynku w każdym obszarze, od giełdy po waluty i obligacje.

O ile niektóre firmy mają trudną sytuację, w tym np. trudny do przewidzenia koszt kredytu czy inwestycji, o tyle przede wszystkim przedsiębiorstwa energetyczne, te które kwotują bardzo wysoko ceny energii, mogą mieć nadmiarowe zyski. I dopóki one nie zmieniły sposoby kształtowania cen, musieliśmy z wicepremierem Jackiem Sasinem zaproponować rozwiązania podatkowe - wyjaśnił.

Jak podkreślił, jeżeli jednak ceny energii będą we właściwych proporcjach do kosztów, plus „marże na przyzwoitym poziomie”, to rząd inaczej podejdzie do propozycji, która miesiąc temu była - właściwym podejściem - racjonalna. Według premiera przedsiębiorcy już obniżyli marże i spadają im te nadmiarowe zyski.

Będziemy się przyglądać reakcji spółek energetycznych i decydować. Nie chcemy zrobić żadnemu przedsiębiorcy żadnej krzywdy” - zapowiedział. „Cały czas analizujmy i kształtujemy różne rozwiązania dotyczące sektora energetycznego” - dodał szef rządu.

Jak mówił wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, projektując założenia do ustawy, zrobiona została symulacja na temat, kto będzie płacić ten podatek, i wyszło, że w lwiej części będą go płacić firmy energetyczne.

W tej chwili wprowadzamy w życie rozwiązania alternatywne, które spowodują, że te zyski firm energetycznych będą zniwelowane poprzez wprowadzenie rozwiązań prawnych, jak np. maksymalne ceny prądu czy inne mechanizmy - powiedział.

Jak pisały „Dziennik Gazeta Prawna” i „Rzeczpospolita”, podatek od nadzwyczajnych zysków miał wynieść 50 proc. „Proponuje się, aby obowiązek uiszczenia daniny ciążył na przedsiębiorcach, których marża zysku brutto za 2022 r. jest większa od ich uśrednionej marży brutto za lata 2018, 2019 oraz 2021 r. Postuluje się nie uwzględniać roku 2020 w wyliczeniu z uwagi na jego wyjątkowy, pandemiczny charakter” - wynikało z projektu założeń przytaczanych przez „DGP”.

24 września br. Jacek Sasin zapowiedział wniesienie pod obrady rządu projektu rozwiązań, które dotyczyć będą opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Wyjaśnił, że ten „bardzo wysoki” podatek od nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych spowoduje, że wpływ z tego tytułu do budżetu państwa przekroczy 13 mld zł.

W żadnym wypadku nie będziemy opodatkowywać dodatkowych dochodów, jeśli one będą pochodzić z rozszerzenia działalności i pozyskiwania nowych klientów - zastrzegał Sasin na początku października.

Tłumaczył wówczas, że celem propozycji jest zniechęcenie firm, które w ramach kryzysu i inflacji powiększają w sposób nieuzasadniony swoje marże. „Nie wszyscy robią to celowo, są również mechanizmy prawne, tak jak te, które dotyczą spółek energetycznych, że te marże rosną w sposób nieuzasadniony. I tutaj ta interwencja państwa musi być” - wyjaśniał.

Czytaj też: Premier zapowiada ustawę dot. dystrybucji węgla. „Statki z węglem płyną”

PAP/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych