Informacje

Papierosy  / autor: Pixabay
Papierosy / autor: Pixabay

11 członków "gangu papierosowego" stanie przed sądem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 czerwca 2021, 13:40

  • Powiększ tekst

Proces 11 członków „gangu papierosowego” ruszy 8 lipca przed bielskim sądem okręgowym – podał w środę sąd. Grupa ta nielegalnie kupowała zagranicą tytoń, przemycała go do Polski i tu produkowała papierosy, które sprzedawała z podrobionymi znakami akcyzy.

Rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej prok. Agnieszka Michulec podała, że w śledztwie, prowadzonym wspólnie z CBŚP i KAS, ustalono, iż grupa działała w okresie od sierpnia 2017 do lutego 2019 r. m.in. w Bielsku-Białej i Zasolu Bielańskim. W proceder zamieszanych było 11 osób, w tym dwóch obywateli Armenii.

Grupa została rozbita ponad dwa lata temu. Śledczy ustalili, że w Bielsku-Białej, Zasolu Bielańskim i Ligocie dochodziło do przestępstw akcyzowych. W lutym 2019 r. funkcjonariusze wkroczyli do hal magazynowych. Znaleźli m.in. kompletną, działającą drukarnię opakowań do papierosów znanych marek tytoniowych i linię do wykrawania opakowań jednostkowych i zbiorczych. W Zasolu Bielańskim działała krajalnia tytoniu. Tam funkcjonariusze znaleźli 2 tony tytoniu. Z kolei w Bielsku-Białej i Ligocie ujawnili 4 ton prasowanych liści tytoniu, prawie 5 ton krajanki tytoniowej i 180 tys. papierosów.

Rzecznik CBŚP Iwona Jurkiewicz wskazywała wówczas, że łączna wartość przejętych wyrobów tytoniowych oraz maszyn do ich produkcji wyniosła blisko 5 mln zł. Na zabezpieczonym towarze ciążył obowiązek podatkowy w kwocie blisko 8,8 mln zł. Tytoń oraz maszyny zostały zabezpieczone jako dowód w sprawie. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono ponad 600 tys. zł w gotówce.

Prokurator Michulec poinformowała, że zarzuty w tej sprawie usłyszało 11 osób. Przed sądem odpowiedzą za założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą lub udział w tej grupie oraz czerpanie korzyści z popełnienia przestępstw skarbowych.

Oskarżeni, poza jedną osobą, nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Wobec czterech z nich w początkowym etapie śledztwa były stosowane środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania. Później wobec wszystkich stosowane były środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym” – powiedziała Agnieszka Michulec.

Oskarżonym, którym zarzucono założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, grozi do 10 lat więzienia. Jej członkowie mogą trafić za kraty na 5 lat.

Czytaj też: Polscy kurierzy oszukani w Niemczech. Koczowali w lesie

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych