Zabawa w szkodzenie Polsce? 30 sędziów SN odmawia orzekania
30 sędziów Sądu Najwyższego oświadczyło, że nie będzie orzekać wspólnie z osobami powołanymi do tego sądu w procedurze z udziałem obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. „Przystąpienie w takiej sytuacji do procedowania i ferowania orzeczeń jest niedopuszczalne” - twierdza sędziowie. Oświadczenie sędziów zbiega się w czasie z publikacją „Rzeczpospolitej” nt. wstrzymania Polsce wypłat wszystkich funduszy z powodu reformy sądownictwa. O posiadaniu narzędzi do dyscyplinowania krajów, w których podejmowane są decyzje niegodne z linią polityczną Brukseli, mówiła pod koniec września przewodniczące KE Ursula von der Leyen. Do jej słów odniósł się wówczas premier Mateusz Morawiecki, zarzucając jej tendencję do sterowania polityką poszczególnych państw członkowskich UE. „Drodzy państwo, czy takiej Europy chcemy? Czy to jest demokracja, czy to jest praworządność? - pytał retorycznie szef polskiego rządu
Czytaj też: Premier: Wypowiedź von der Leyen to skandal. Gdzie praworządność?
Czytaj też: Meloni: Będę prowadzić taką politykę, jak Czechy i Polska
Bruksela, według słów przewodniczącej KE, ma narzędzia dyscyplinowania krajów członkowskich, w których procesy decyzyjne przebiegają inaczej niż tego życzyłaby sobie Komisja Europejska. Jednym z podstawowych środków nacisku jest możliwość wstrzymania wypłat należnych krajom członkowskim pieniędzy. Dziennik „Rzeczpospolita” zaatakował dziś prowadzoną przez Polskę reformę wymiaru sprawiedliwości, zarzucając rządowi, że nie wykonuje w tym zakresie decyzji oczekiwanych przez TSUE - mimo, że zgodnie z wymogami traktatowymi Polska w żadnym stopniu nie musi w kształtowaniu sądownictwa spełniać unijnych wytycznych.
To dlatego premier Mateusz Morawiecki nie zgadzając się z dyktatem KE w tym zakresie pytał retorycznie, „Czy takiej Europy chcemy? Czy to jest demokracja, czy to jest praworządność?”. Tymczasem o własnej wizji jakiejś tzw. „praworządności” piszą dziś sędziowie SN występując przeciw reformie wymiaru sprawiedliwości prowadzonej przez rząd.
Pod oświadczeniem, które zostało przekazane do sekretariatu I prezes SN podpisało się 30 tzw. starych sędziów tego sądu w tym: prezes Izby Karnej Michał Laskowski, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Piotr Prusinowski, Włodzimierz Wróbel i Dariusz Zawistowski.
Powołując się na tzw. uchwałę trzech Izb SN z 23 stycznia 2020 r. sędziowie napisali, że udział sędziego powołanego na wniosek obecnej KRS w składzie Sądu Najwyższego prowadzi w każdym przypadku do nienależytej obsady sądu. Podkreślili, że wskazana uchwała ma moc zasady prawnej, wiążącej każdego sędziego Sądu Najwyższego.
Przystąpienie w takiej sytuacji do procedowania i ferowania orzeczeń jest niedopuszczalne. Nie można uznawać, że postępowanie dotknięte jest kwalifikowaną wadą procesową i jednocześnie głosić, że sędzia ma obowiązek świadomie uczestniczyć w tej wadliwej procedurze - napisali sędziowie.
W oświadczeniu zaznaczono też, że w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przesądzono, że orzekanie sędziów powołanych na wniosek obecnej KRS stanowi naruszenie prawa do sądu.
Mając na uwadze przedstawione racje, oświadczamy, że nie widzimy możliwości wspólnego orzekania z osobami powołanymi w wadliwej procedurze. Sędzia nie może świadomie naruszać prawa obywateli do sądu i narażać Państwa Polskiego na obowiązek wypłacania wysokich odszkodowań. Zachowanie przeciwne pozostaje w opozycji do obowiązku „służenia wiernie Rzeczypospolitej Polskiej” i „stania na straży prawa i praworządności”, o których mowa w ślubowaniu sędziowskim” - czytamy w piśmie sędziów.
Oświadczyli oni przy tym, że „po wyczerpaniu ustrojowych i procesowych środków gwarantujących stronom uzyskanie prawidłowego składu sądu” nie będą uczestniczyć w czynnościach podejmowanych przez składy orzekające z udziałem tzw. nowych sędziów SN.
Podkreślono przy tym, że oświadczenie to nie stanowi odmowy wykonywania wymiaru sprawiedliwości.
Czytaj też: Komisarz UE: reforma sądownictwa nie blokuje funduszy spójności
Czytaj też: Holandia, media: Przeprosiny Polski przez der Leyen zasadne
PAP/mt