Stres wykańcza serce: Jak odpoczywać od nerwów?
Zagrożenie COVID-19 i grypą, inflacja, napaść Rosji na Ukrainę powodują stres, a bez doświadczenia w jego zwalczaniu nasze serce nie potrafi odpoczywać – powiedział kardiolog, lipidolog, epidemiolog chorób serca i naczyń prof. Maciej Banach z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Lekarz zwrócił uwagę, że to nie same skutki kryzysów na świecie powodują pogłębianie się naszych schorzeń, w tym komplikacji kardiologicznych. „Wiadomo, że te elementy kryzysowe, czyli na przykład zagrożenie COVID-19 i grypą, inflacja, napaść Rosji na Ukrainę oraz po prostu codzienne zmartwienia powodują stres i wpływają na jego natężenie, a bez doświadczenia w zwalczaniu stresu nasze serce nie potrafi odpoczywać” – podkreślił prof. Banach.
Kardiolog dodał, że podczas wydarzeń kryzysowych powodujących silne emocje nie należy lekceważyć sygnałów, które daje nam organizm. „Zawsze jest element tak zwanego napięcia układu współczulnego, przyspieszona akcja serca, zawsze jest wzrost ciśnienia. Negatywne skutki przewlekłego stresu można długo wymieniać” – ostrzegł. „Każdy z nas powinien nauczyć się, jak sobie radzić ze stresem, aby w konsekwencji nasz układ krążenia i serce mogły pracować bez większych zakłóceń” – zaznaczył w rozmowie z PAP.
Prof. Banach wymienił kilka sposobów na zwalczanie długotrwałego stresu. „Zawsze powtarzam moim pacjentom: +Nauczcie się nudzić+. Przy czym nuda, o której mówię, nie jest dosłowna, nie oznacza braku aktywności. Wręcz przeciwnie, ale nie można po prostu być ciągle w napięciu, nie trzeba ciągle czegoś robić. Trzeba znaleźć czas dla siebie” - wyjaśnił.
„Jeśli komuś sprawia przyjemność czytanie książek, niech zanurzy się w lekturze. Skupienie się na tym, co czytamy, powoduje, że automatycznie wypoczywa cały organizm” – wskazał naukowiec. „Nawet, jak czytamy kryminał z wciągającą intrygą, kiedy jest tam dramatyczna akcja, to nawet wówczas występuje u nas inny rodzaj emocji. To nie są emocje wynikające z codziennego stresu. Przy lekturze powieści akcji czy kryminałów najwyżej mamy wypieki powodowane innym wymiarem przeżyć, ale są to bezpieczne emocje” – podkreślił.
Przy stresie – jak radził lekarz – powinniśmy poszukać bezpiecznych dla serca i sprawiających nam przyjemność aktywności, takich jak spacer, czy spotkanie z rodziną. „My, lekarze, także nie mamy złotego środka na radzenia sobie ze stresem. Ja na przykład, pracując po kilkanaście godzin dziennie, po przyjściu do domu lubię sprzątać. Uwielbiam to od dziecka. Zakładam słuchawki, włączam odkurzacz albo myję podłogi” – opisał. „Po dwóch, trzech godzinach takiego sprzątania czuję się fantastycznie. Posprzątałem dom, a jednocześnie w tym czasie nie skupiałem się na niczym innym. W ten sposób zwalczam stres, no i – co nie jest bez znaczenia – moja żona jest ze mnie zadowolona. Także i wówczas, kiedy idę z nią na zakupy, to może nietypowe, ale mnie pomaga to zwalczać codzienny stres, tak jak intensywny wysiłek fizyczny podczas biegu” – zrelacjonował kardiolog.
„Po wysiłku fizycznym, głowa zupełnie inaczej pracuje i zupełnie inaczej człowiek podchodzi do problemów kryzysowych, do długotrwałego nawet stresu” – wskazał. „Każdy musi jednak znaleźć swój sposób na redukcję stresu” – przypomniał.
Profesor Banach zwrócił uwagę, że stres, niezależnie od okoliczności zewnętrznych, towarzyszy nam przez całe życie. „Kiedy nie było pandemii, wojny, inflacji, to przecież skupialiśmy się na innych sprawach wywołujących u nas silne emocje” – przypomniał. „To jest tylko kwestia ważności czynników, które wywołują stres. Często można wokół siebie znaleźć banał, który też nas zestresuje” – zaznaczył.
„Powtarzam to wszystkim, głównie pacjentom: +Po co skupiać się na tym, co nas stresuje, skoro nie mamy na to wpływu?+ Tak jest z polityką. Często o tym dyskutujemy, ale czy warto się na tym skupiać, podsycając stres?” – zapytał. „Nie przekonamy nikogo do swoich poglądów, raczej też nikt nas nie przekona. Dlaczego więc się stresować polityką? To czynniki niezależne od nas. Nie warto się o to kłócić. Taki +polityczny+ spór i dyskusja nie zmienią naszego życia” – zapewnił.
„A stres jest z nami zawsze. Pamiętajmy też, by nie lekceważyć dużego, przewlekłego stresu i koniecznie powiedzieć o nim najbliższym, także lekarzowi. Wtedy jest szansa, że wspólnie się z nim uporamy - zanim wystąpią niekorzystne dla zdrowia zjawiska” - poradził. „Spróbujmy także zdefiniować czynnik wywołujący stres - bo może się okazać, że samo rozpoznanie tego stresora uzmysłowi nam, że nie ma czym się stresować. To wszystko jest ważne, ponieważ nauczenie się życia ze stresem, wpływania na jego natężenie, pomoże nam zachować dobre zdrowie”– podsumował prof. Banach.
PAP/ as/